Nissan spisuje Rosję na straty. Nie widzi szans na wznowienie działalności

Nissan, który wspólnie z Renault jest kapitałowo powiązany z rosyjskim koncernem AvtoVAZ, mocno ucierpiał w wyniku ekonomicznych skutków ataku Rosjan na Ukrainę. Firma liczy ogromne straty i prognozuje przyszłość. Ta, niestety, nie wygląda najlepiej.

Fabryka w Petersburgu stanęła
Fabryka w Petersburgu stanęła
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / Nissan
Aleksander Ruciński

15.05.2022 | aktual.: 14.03.2023 12:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nissan poniósł stratę w wysokości 499 mln dolarów w ostatnim roku finansowym związaną z działalnością w Rosji i w Ukrainie. Kolejne miesiące mogą być jeszcze trudniejsze, gdyż firma nie widzi szans dla powrotu na rosyjski rynek.

Japońska marka, tak jak zresztą wielu konkurentów, po rosyjskim ataku na Ukrainę wstrzymała dostawy do Rosji, a następnie zaprzestała produkcji w zakładach w Sankt Petersburgu, powołując się na brak potrzebnych podzespołów. Producent nawet nie liczy, że uda się wznowić działalność.

— Nissan całkowicie odliczył rosyjską działalność w prognozach na kolejny rok finansowy kończący się 31 marca 2023 roku — powiedział dyrektor generalny Makoto Uchida. — Musimy założyć, że operacje pozostaną zawieszone przez cały rok — dodał.

Niepewność co do dalszego przebiegu konfliktu oraz jego skutków ekonomiczno-gospodarczych jest ogromna. Do tego dochodzą jeszcze kwestie wizerunkowe. Firmy, które chcą zachować twarz, nie robią interesów z agresorem. Nie są to łatwe decyzje, szczególnie z biznesowego punktu widzenia. Producenci, szczególnie ci blisko powiązani z Rosją, muszą być gotowi na ogromne straty.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)