Wstydził się drogich aut. Na papamobile wybierał tanie samochody
W Wielkanocny Poniedziałek 21 kwietnia 2025 r. zmarł papież Franciszek. W czasie swojego pontyfikatu zadziwił świat skromnym podejściem do służących mu samochodów. Od razu porzucił myśl korzystania z papamobile luksusowych marek.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Luksusowe marki, najdroższe modele, najwyższy komfort – jeśli przez lata właśnie takie skojarzenia budziły samochody użytkowane przez kolejnych papieży, to wszystko zmieniło się w marcu 2013 r. Wtedy na czele Kościoła stanął Jorge Mario Bergoglio, który przyjął imię na cześć św. Franciszka z Asyżu. Nieprzypadkowo. Włoski święty wyrzekł się należnego mu bogactwa. Podobnie zrobił nowy papież, który konsekwentnie odmawiał korzystania z papamobile Mercedesa czy innych samochodów marek premium.
Papież Franciszek był pierwszą głową Kościoła, którą można było zobaczyć w zupełnie zwykłych pojazdach. Już na początku swojego pontyfikatu do poruszania się po Watykanie i okolicach wybrał używanego forda focusa. Zmiany nastawienia nie spowodowały również podróże apostolskie. W pierwszą z nich wyruszył do Brazylii. W tym południowoamerykańskim kraju Franciszek wożony był fiatem idea – produkowanym lokalnie minivanem segmentu B. Podczas podróży do USA w 2015 r. poruszał się fiatem 500L, a więc również małym minivanem.
Podobnie było podczas wizyty papieża Franciszka w Polsce w 2016 r. Podczas odbywających się w naszym kraju Światowych Dni Młodzieży głowa Kościoła podróżowała volkswagenem golfem sportsvanem. Rolę papamobile pełnił wówczas odkryty, dysponujący jedynie przednią szybą, wznoszącą się ponad kabinę, pickup isuzu D-Max. Nie można więc powiedzieć, że był to samochód z wyższej półki.
Podczas podróży apostolskiej do Armenii papież Franciszek miał do dyspozycji Dacię Logan. W Rumunii korzystał zaś z Dacii Duster. Na kanwie tego samochodu w 2019 r. rumuński producent stworzył papamobile, które zostało przekazane zwierzchnikowi Kościoła w Watykanie.
Nie oznacza to oczywiście, że papież Franciszek nigdy nie miał styczności z droższymi samochodami. W 2021 r. od BMW otrzymał elektryczny model i3. W grudniu 2024 r. Mercedes przekazał zaś Franciszkowi elektryczne papamobile oparte na elektrycznej wersji Klasy G.
Takich prezentów było więcej. Trafiały one na aukcje, z których dochody wspierały cele charytatywne. Tak było na przykład z podarowanym papieżowi Franciszkowi lamborghini huracán. W 2018 r. biały samochód z żółte pasy (barwy Watykanu) trafił na aukcję, a nabywca zapłacił za ten wyjątkowy egzemplarz 715 tys. euro. Nawy egzemplarz kosztował wówczas w salonie ok. 220 tys. euro.