Nie mieszczą się w porcie. Statki z autami w Rosji mają problem

Chociaż sankcje doprowadziły do zablokowania importu nowych samochodów do Rosji, to inaczej sprawa ma się z używanymi pojazdami. Ich liczba wzrosła na tyle, że statki przypływające do Władywostoku czekają w sporych kolejkach.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © fot. Gettyimages/Frans Lemmens
Filip Buliński

02.09.2022 | aktual.: 13.03.2023 15:54

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wycofanie się niemal wszystkich producentów z rosyjskiego rynku spowodowało niemałe zamieszanie i gwałtowny wzrost cen aut, które jeszcze pozostały na placach. Rodzime firmy także nie są w stanie należycie obsłużyć rynku, dlatego znacznie zwiększyło się zainteresowanie używanymi pojazdami.

Donosi o tym Auto Świat za serwisem newsvl, który mówi o wzroście importu aut z drugiej ręki o 33 proc. Według rosyjskiego Autostatu doprowadziło to do sytuacji, w której statki z dostawą używanych pojazdów czekają w sporych kolejkach do portu we Władywostoku.

Swój udział w całej sytuacji ma także fakt wycofania się zagranicznych przewoźników, którzy do tej pory korzystali ze wspomnianego portu. Ich miejsca zajęły azjatyckie firmy korzystające ze wschodniego wybrzeża kraju.

Port nie jest w stanie obsłużyć takiej liczby "interesantów". Podobno na rozładunek trzeba czekać nawet pięć dni, a oczekiwanie na załadowanie towaru do wagonów kolejowych sięga aż 10 dni. Co więcej, pojawia się także problem samego przechowywania pojazdów, bowiem Władywostok jest także wykorzystywany jako port przeładunkowy podczas transportu nowych aut z Chin i Korei.

Komentarze (0)