Niecodzienny widok na autostradzie A1. Mały samolot awaryjnie lądował na drodze
Na autostradzie A1 niedaleko Częstochowy doszło do niecodziennego zdarzenia. Jednosilnikowy samolot musiał awaryjnie wylądować na drodze szybkiego ruchu. Służby szybko przystąpiły do zabezpieczenia miejsca i usunięcia skrzydlatego "gościa".
14.05.2021 | aktual.: 14.03.2023 16:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak informuje częstochowska policja, do niecodziennego zdarzenia doszło ok. 8.30. Mały samolot jednosilnikowy awaryjnie lądował na 420. kilometrze autostrady A1 w kierunku Radomska na wysokości Wierzchowisk. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że przyczyną lądowania była awaria silnika.
Jak mówiła w TVN24 podkom. Sabina Chyra-Giereś, oficer prasowa KMP w Częstochowie, pilot miał lądować na pobliskim lotnisku w Rudnikach, jednak z uwagi na równą nawierzchnię i małe natężenie ruchu, zdecydował się na posadzenie maszyny na autostradzie po stwierdzeniu problemów technicznych.
Na szczęście zarówno maszynie, jak i 34-letniemu pilotowi nic się nie stało. Mężczyzna był trzeźwy i posiadał odpowiednie uprawnienia do latania. Służby stosunkowo szybko uporały się z usunięciem samolotu z drogi – już przed 11 nie występowały utrudnienia w ruchu.
Ze względu na charakter zdarzenia, policja musi wszcząć w stosunku do pilota postępowanie. Ma ono wyjaśnić, czy lądowania faktycznie było spowodowane awarią silnika oraz czy podczas manewru pilot nie spowodował zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Sprawą ma się także zająć Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.