Nie kupią auta od General Motors
Saab jest jedną z marek, która produkuje na swój sposób oryginalne samochody dla bardzo określonej rzeszy klientów. Teraz, kiedy przyszłość marki wisi na włosku, fani Saabów postanowili wziąć sprawy w swoje ręce.
27.12.2009 | aktual.: 02.10.2022 19:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Niejaki Steve Wade rozpoczął w Internecie kampanię, która ma dać rozgłos całemu "problemowi". 24 grudnia powstała strona internetowa, której hasło brzmi "I won't buy another car from GM if they kill Saab" - tłumaczyć chyba nie trzeba.
Na stronie w błyskawicznym czasie pojawiło się ponad 2000 komentarzy fanów szwedzkiej marki, których zdaniem GM powinien sprzedać Saaba za jakąkolwiek kwotę, a nie likwidować markę. Oczywiste jest to, że tak wielki koncern nie będzie się przejmował zdaniem kilku tysięcy osób, ale idea tego przedsięwzięcia polega na zwróceniu większej uwagi mediów w stronę tej sprawy.
Wszystko rozpoczęło się mniej więcej w drugim kwartale 2009 roku, kiedy to bankrutujący koncern General Motors został zmuszony do przeprowadzenia błyskawicznej restrukturyzacji. Jedną z podjętych wówczas decyzji było wystawienie na sprzedaż Saaba, szwedzkiej marki z lotniczymi korzeniami.
Saabem natychmiast zainteresowało się kilku inwestorów, najpoważniejszą ofertę złożył jednak szwedzki producent samochodów sportowych, firma Koenigsegg. Przygotowania do transakcji zajęły pół roku, udało się w tym czasie zdobyć wsparcie od szwedzkiego rządu, pożyczkę z Europejskiego Banku Inwestycyjnego, a kiedy przyszło do podpisania ostatecznej umowy, Koegnisegg wycofał swoją ofertę.
Zdenerwowany całą sytuacją GM postawił na Saaba wyrok - albo do końca roku znajdzie się kupiec, albo przynosząca straty marka zostanie definitywnie zlikwidowana. Obecnie Saabem zainteresowany jest holenderski Spyker, który robi wszystko co może żeby tylko uporać się z papierkową robotą do 31 grudnia.
Źródło: Carscoop