Nawet 800 KM w niemieckim sedanie. G‑Power wzmocniło Mercedesa-AMG C63 S
Szybkie sedany z Niemiec zdecydowanie należą do ulubionych aut większości tunerów. Tym razem na warsztat trafił Mercedes-AMG C63 S, który już w serii może pochwalić się znakomitymi osiągami.
23.07.2018 | aktual.: 14.10.2022 14:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Specjalistom z G-Power od lat przyświeca hasło "mocy nigdy za wiele", a prezentowany mercedes jest tego najlepszym dowodem. Katalogowe 510 KM mocy i 700 Nm maksymalnego momentu obrotowego robi wrażenie. Ale dlaczego zadowalać się serią, skoro można mieć więcej? G-Power oferuje pakiet modyfikacji, które w podstawowym przypadku podniosą moc 4-litrowego V8 do 592 KM, a w najlepszym do imponujących 790 KM.
Skąd taka różnica? Wszystko zależy od tego, na jak daleko idące modyfikacje się zdecydujemy. Podstawowa propozycja G-Power ogranicza się wyłącznie do elektroniki sterującej pracą silnika. Gratis otrzymamy oczywiście dezaktywację ogranicznika prędkości, co oznacza, że C63 S pojedzie więcej niż 250 km/h. Będzie to 300 km/h.
Chętni na więcej mogą zdecydować się na zmodyfikowany układ dolotowy, wydajniejsze sprężarki i autorski, całkowicie przeprojektowany wydech. Tak zmodyfikowany mercedes powinien osiągać setkę w czasie poniżej 3,5 s. Oczywiście pod warunkiem, że koła złapią odpowiednią przyczepność, o co nie będzie łatwo przy takich parametrach jednostki napędowej.
Co interesujące, specjaliści z G-Power zupełnie zbagatelizowali kwestię wyglądu, całkowicie ufając stylistom marki. Ostre C63 S nie wyróżnia się w tej kwestii niczym, jeśli nie liczyć kutych czarnych felg o średnicy 20 cali. Może i dobrze. Dzięki temu auto pozostało stosunkowo niepozorne. Oczywiście na tyle, na ile niepozorny może być mercedes-AMG.