MS‑RT pokazało limitowanego Forda Transita Connect R120. Będzie rzadszy niż Bugatti Chiron
Jeśli spotkasz go na ulicy, będziesz mógł mówić o prawdziwym szczęściu. Będzie limitowany do 36 sztuk, co oznacza, że łatwiej będzie trafić na Bugatti Chirona, który został ograniczony do 500 egzemplarzy. W sprzedaży będzie tylko na 2 rynkach, ale mimo "rasowego" wyglądu, nie ma się co spodziewać napędu rodem z Forda Supervana.
27.11.2020 | aktual.: 16.03.2023 15:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Walijski tuner MS-RT niedawno zaskoczył nas specjalnym ospojlerowaniem dla Transitów, a współpraca z Fordem pozwoliła zachowanie fabrycznej gwarancji. Firma poszła jednak jeszcze o krok dalej, prezentując Transita Connect R120. I tak, tutaj też fabryczna gwarancja wciąż będzie obowiązywała. Czyżby ruszył program wizerunkowy firm kurierskich?
Limitowana wersja R120 będzie wyróżniała się białym lakierem, białymi felgami OZ Racing, rzecz jasna innymi, bardziej agresywnymi zderzakami i listwami progowymi oraz subtelną, czerwono-czarną okleiną. Nie mogło też zabraknąć odpowiedniego zwieńczenia tyłu, w postaci poczwórnej końcówki wydechu. Sam układ to Maxhaust, co oznacza, że w środku przez głośniki generowany będzie dźwięk sportowego układu wydechowego, który rzekomo pasuje do stylistyki auta.
Wbrew pozorom pod maską nie będzie pracował żaden "godny" silnik. Zachowano fabrycznego, 1,5-litrowego turbodiesla o mocy, jak specjalna nazwa wskazuje, 120 KM. Przekłada się to na przyspieszenie do setki na poziomie 12,5 sekundy – przyznacie, że wartość ta studzi emocje po pierwszym zetknięciu z transitem. Do wyboru będzie 6-biegowa skrzynia manualną lub "automat".
Kilka zmian przeprowadzono też wewnątrz – fotele obito w czarną skórę i doprawiono o czerwone przeszycia, a kierownica z czerwonym paskiem na godzinie 12 jest z… włókna węglowego.
Samochód będzie oferowany tylko w Wielkiej Brytanii i Północnej Irlandii – na pierwszy rynek przewidziano 30 egzemplarzy, na drugi – tylko 6. Cena każdego to 26 tys. funtów (ok. 130 tys. zł) plus podatki. To całkiem sporo, biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia ze zwykłym silnikiem, a bazowy Transit Connect kosztuje na Wyspach połowę tej kwoty.
Taki transit świetnie wyglądałby we flocie firmy kurierskiej. Sportowy wygląd dodawałby 10 punktów do czasu dostawy i 100 punktów do zazdrości innych kurierów. Przewaga gwarantowana! A może czas na kurierską edycję "Szybkich i wściekłych"?