Można już kupić auto taniej. Sytuacja tak się pogorszyła, że może być tylko lepiej

Poprawa sytuacji podażowej na rynku, rosnące ceny nowych samochodów oraz pogorszenie sytuacji finansowej Polaków sprawiły, że rynek aut powoli wraca do normalności. W związku z tym można już powoli liczyć na rabaty i to od 7 do 35 proc. Nie na dużą skalę, ale coś taniej kupić się da.

Salon samochodowy
Salon samochodowy
Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
Marcin Łobodziński

22.11.2022 | aktual.: 22.11.2022 15:30

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Informację taką podała firma Carsmile – jeden z liderów sprzedaży samochodów w Polsce. Przegląd rynku dokonany przez tę firmę pozwolił na wytypowanie ok. tysiąca samochodów, które można kupić taniej. Rabaty wynoszą od 7 do nawet 35 proc.

- Sytuacja na rynku zaczyna się stabilizować. Średnio o 1-2 miesiące skrócił się czas oczekiwania na samochód z indywidulaną konfiguracją. Jest wiele aut dostępnych "od ręki", a coraz więcej zamówień jest realizowanych na czas. Stocki dilerskie przestały świecić pustkami, dilerzy są bardziej skłonni do negocjacji cenowych – przyznaje Michał Knitter, wiceprezes Carsmile.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Black Week na rynku samochodów

Eksperci Carsmile dokonali przeglądu stocków dealerskich w całej Polsce w poszukiwaniu samochodów promocyjnych cenach i możliwych do odbioru jeszcze w tym roku. Efektem tej pracy jest ponad tysiąc aut, które dealerzy zgodzili się sprzedać z rabatem.

Na liście znalazły się nawet poszukiwane modele, takie jak: Audi A4, Audi A3, Mercedes Klasy A i Klasy E, Mercedes GLC, Mazda CX-5, Mazda 6, Hyundai i30, Toyota Corolla, Toyota C-HR, Kia Sportage. Warto jednak zaznaczyć, że mowa tu o pojedynczych egzemplarzach, już skonfigurowanych, dostępnych do sprzedaży, a nie o możliwości konfiguracji samochodu pod własne gusta do produkcji. Dodatkowo upust może być obłożony dodatkowym obwarowaniem, np. leasingiem lub wynajmem.

- Słowo "rabat" zniknęło z salonów dealerskich półtrora roku temu. Dziś po raz pierwszy od tak długiego czasu, znów je słyszymy. Trudno jeszcze wyrokować, czy jest to chwilowy zryw związany ze słynnym Black Week, czy też zapowiedź powrotu rabatów do polityki cenowej importerów oraz dealerów, bo sytuacja na rynku jest wciąż niepewna i dość nieprzewidywalna – ocenia Michał Knitter.

Zdaniem wiceprezesa Carsmile, jest w tym roku szansa na "wyprzedaż rocznikową", o której wielu klientów już zapomniało. Chodzi o sprzedanie po niższej cenie samochodów z rocznika, który się już kończy.

Komentarze (8)