"Masło" w oleju silnikowym. Zanim zaczniesz panikować, zrób prosty test

Przestraszony czytelnik napisał do redakcji. Odkręcając korek oleju, zauważył bowiem żółtą substancję o konsystencji masła. Wyjaśniamy, co to takiego i jak się tego pozbyć.

"Masło" w oleju silnikowym
"Masło" w oleju silnikowym
Źródło zdjęć: © Autokult, zdjęcie czytelnika

27.01.2024 | aktual.: 27.01.2024 10:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Czytelnik, który wyraził swoje zaniepokojenie, zadał pytanie na temat niecodziennego odkrycia, które zrobił podczas sprawdzania poziomu oleju w swoim samochodzie. Zauważył tam obecność żółtawej substancji, której konsystencja była zbliżona do masła.

Nieco wystraszony zapytał mnie: "Czy to oznacza awarię uszczelki pod głowicą?". Zanim jednak doszliśmy do jakichkolwiek pochopnych wniosków, przeprowadziłem z nim krótką rozmowę. Okazało się, że codziennie korzysta z tego samochodu, dojeżdżając do pracy, a dystans, który pokonuje, wynosi niecałe 10 km. Zazwyczaj silnik się rozgrzewa, ale nie do końca, a o ciepłej kabinie zimą raczej nie ma mowy. Droga, którą pokonuje z domu do pracy, jest tak ułożona, że jazda jest bardzo płynna i trwa zaledwie kilka minut.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na podstawie tych informacji byłem w stanie postawić wstępną diagnozę. "Pacjent" nie rozgrzewa się wystarczająco, co prowadzi do gromadzenia się dużej ilości wody w oleju. Jest to naturalny proces skraplania się wody na metalowych elementach silnika. Woda, która miesza się z olejem, tworzy "papkę", którą niektórzy nazywają masłem, inni majonezem, a jej konsystencja przypomina oba te produkty. Niestety, taka sytuacja negatywnie wpływa na trwałość silnika.

Co zatem należy zrobić z tym "masłem" w oleju?

Przede wszystkim nie można wpadać w panikę. Zanim uwierzymy w stwierdzenie mechanika, że konieczna jest natychmiastowa naprawa silnika, lepiej zrobić to, co poleciłem czytelnikowi. Poprosiłem go o przejażdżkę na dłuższym dystansie, tak aby trwała ona około 30 minut i była prowadzona w taki sposób, aby silnik się dobrze rozgrzał. Chodziło o to, aby zamiast utrzymywać niskie obroty, jak robi to na co dzień, czytelnik podczas tej przejażdżki utrzymywał obroty na średnim poziomie, czyli zmieniał biegi później niż zwykle.

Po takim teście większość "masła" zniknęła, a temperatura silnika utrzymywała się na właściwym poziomie. Te dwa fakty potwierdzają, że przyczyną problemu jest niedogrzewanie silnika, a nie awaria uszczelki pod głowicą. Mimo to poleciłem czytelnikowi wymianę oleju, ponieważ obecność wody nie wpływa korzystnie na ochronę silnika przed tarciem.

Jak zapobiegać takim sytuacjom?

Najczęściej takie przypadki zdarzają się w okresie od jesieni do wiosny, kiedy temperatury są niskie, zwłaszcza rano, kiedy uruchamiany jest silnik. Latem podobny objaw powinien już być traktowany z większą ostrożnością, ponieważ "masło" w oleju rzadko pojawia się przy wyższych temperaturach.

Czytelnikowi poleciłem zmianę trasy lub stylu jazdy przynajmniej raz w tygodniu. Brzmi to może jak typowy dowcip o mechanikach, ale trzeba "jeździć i obserwować". Jeśli przy dłuższej trasie lub bardziej dynamicznej jeździe sytuacja się nie zmieni, warto spróbować wymienić olej na inny niż stosowany do tej pory.

Komentarze (0)