"Masło" pod korkiem oleju to ważny symptom. Kierowcy nie powinni go bagatelizować
Zaniepokojony czytelnik dociekał, co mogło znajdować się pod korkiem wlewu oleju w jego samochodzie. Znalazł tam żółtą substancję przypominającą masło. Po krótkiej rozmowie poczuł się jednak spokojniejszy. Takie zjawisko może występować również w twoim samochodzie, warto to sprawdzić.
Czytelnik przesłał zdjęcie, na którym widać było żółtą masę o konsystencji tłuszczu we wlewie oleju oraz na bagnecie. Odkrył to podczas kontroli oleju w swoim aucie.
"Czy ten problem oznacza uszkodzenie uszczelki pod głowicą?" – zapytał z niepokojem czytelnik. Zanim wyciągnęliśmy wnioski, zdążyłem przeprowadzić z nim krótką rozmowę. Dowiedziałem się, że samochodem jeździ na krótkie trasy do pracy, około 10 km. Zazwyczaj silnik nie zdąża się w pełni rozgrzać, a kabina rzadko jest ciepła zimą. Droga jest płynna i zajmuje tylko kilka minut.
Na podstawie tych informacji postawiłem wstępną diagnozę – silnik nie osiąga odpowiedniej temperatury, co powoduje gromadzenie się wody w oleju. To naturalny proces kondensacji wody na metalowych częściach silnika. Woda zmieszana z olejem tworzy taką żółtą „papkę” przypominającą masło lub majonez, co niekorzystnie wpływa na trwałość silnika.
Co należy zrobić z "masłem" w oleju?
Nie ma potrzeby wpadać w panikę. Zanim zdecydujemy się na kosztowne naprawy silnika, warto spróbować tego, co poradziłem czytelnikowi – dłuższa jazda na trasie trwającej około 30 minut, aby silnik dobrze się rozgrzał. Zaleciłem mu również, aby jeździł na wyższych obrotach niż zwykle.
Po takim teście, większość „masła” zniknęła, a temperatura silnika była właściwa. To potwierdziło, że przyczyną problemu nie jest uszczelka pod głowicą, lecz niedogrzewanie silnika. Zaleciłem również wymianę oleju, ponieważ obecność wody negatywnie wpływa na właściwości smarne oleju.
Jak zapobiegać?
Tego typu zjawisko najczęściej występuje od jesieni do wiosny, gdy temperatury są niskie, szczególnie rano. Latem taka „papka” jest rzadziej spotykana, więc w tej porze roku należy zachować większą ostrożność.
Czytelnikowi zasugerowałem zmianę trasy lub stylu jazdy przynajmniej raz w tygodniu. Choć brzmi to jak żart mechanika, ważne jest, aby „jeździć i obserwować”. Jeśli po dłuższej trasie problem nie zniknie, warto zastanowić się nad zmianą rodzaju oleju.
Zobacz także