Lamborghini z rekordem sprzedaży. Bestsellerem jest oczywiście SUV
Włoska marka superaut ponownie poprawiła swój wynik dostaw samochodów do klientów – w 2022 roku Lamborghini po raz pierwszy sprzedało ponad 9 tys. aut w ciągu 12 miesięcy.
12.01.2023 | aktual.: 13.01.2023 12:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dobre wieści z Sant'Agata Bolognese. Lamborghini podało, że w 2022 r. osiągnęło najlepszy wynik sprzedażowy w historii swojej działalności, przebijając barierę 9 tys. samochodów. Między styczniem a grudniem do garaży milionerów i miliarderów tego świata trafiło dokładnie 9233 nowych lamborghini – to aż o 10 proc. więcej, niż w 2021 roku.
W rankingu popularności modeli raczej nie ma zaskoczenia: 5367 klientów wybrało SUV-a Urusa (+7 proc.), 3113 – Huracana (+20 proc.), a 753 osoby zdecydowały się na Aventadora, którego produkcję po 11 latach zakończono we wrześniu.
Uwagę zwraca rosnąca popularność Huracana. W 2022 roku Lamborghini rozpoczęło dostawy wysoce torowej wersji STO, ponadto zaprezentowało nowe odmiany: Tecnica (plasuje się tuż poniżej STO) i uterenowioną Sterrato (pierwsi klienci dostaną swoje auta w 2023 roku). Wkroczenie na nowe terytoria osiągów i wrażeń z jazdy wyraźnie wzmocniło u klientów pożądanie niemłodego przecież już modelu – Huracan swoją premierę miał w 2014 r., poliftowa wersja Evo pojawiła się w 2019 r. Z kolei Urus doczekał się w 2022 r. radykalnej wersji Performante i równie mocnej, ale bardziej luksusowej Urus S.
Gdzie sprzedaje się najwięcej Lamborghini?
Najważniejszym rynkiem dla Lamborghini pozostają Stany Zjednoczone (2721 szt., +10 proc. względem 2021 r.), Chiny wraz z Hong Kongiem i Makao (1018 sztuk, +9 proc.), Niemcy (808 szt., +14 proc.), Wielka Brytania (650 szt., +15 proc.) i Japonia (546 szt., +22 proc.). W Polsce, według danych SAMAR-u, w 2022 r. zarejestrowano 48 nowych Lamborghini. Liczba autoryzowanych dilerów Lamborghini na świecie wzrosła ze 173 do 180 punktów, z czego nadal tylko jeden znajduje się w Polsce.
W 2023 r. Lamborghini zaprezentuje następcę Aventadora, który zachowa wolnossące V12, ale będzie hybrydą. Elektryfikacja gamy modelowej to część strategicznego planu firmy, popartego inwestycjami rzędu 1,8 mld euro w latach 2021-2025. Jak przyznaje sam CEO firmy, Stephan Winkelmann, okres oczekiwania na zamówiony samochód wynosi obecnie 18 miesięcy. Jeśli więc ktoś chciałby się przyczynić do sukcesów sprzedażowych firmy w 2024 roku, już dziś powinien przemyśleć konfigurację swojego nowego lamborghini.