Lamborghini Huracán przejdzie facelifting. Jest oficjalna zapowiedź
Huracán to najpopularniejszy model w ofercie Lamborghini. Choć auto nie narzeka na brak klientów, Włosi uznali, że czas na zmiany. Już niebawem zaprezentują odświeżenie wcielenie swojego supersamochodu. Czego powinniśmy się spodziewać?
04.01.2019 | aktual.: 28.03.2023 12:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W sieci pojawiły się pierwsze fotografie przedstawiające detale nadwozia. To nadal zbyt mało, by ocenić ostateczny efekt zmian. Dzięki przeciekom wiemy jednak na jakich elementach skupili się styliści. Niespodzianek nie ma. Na pierwszy ogień poszło oświetlenie i przedni zderzak. Liftingowy standard, do którego przyzwyczaiło nas wielu producentów, nie tylko supersamochodów.
Na podstawie pierwszych fotografii można stwierdzić, że Huracán otrzyma przeprojektowane światła do jazdy dziennej, które w parze z ostrzej narysowanymi wlotami powietrza w zderzaku, uczynią przód bardziej agresywnym. Nowością mają być również błyszczące, czarne wstawki kontrastujące z krzykliwymi lakierami, jakimi zazwyczaj pokryte są nadwozia lamborghini.
Z tyłu z pewnością nastąpią podobne zmiany. Należy spodziewać się przeprojektowanego dyfuzora, w który wkomponowany zostanie podwójny wydech. Zostanie on umieszczony wyżej niż dotychczas. Bardziej na środku i bliżej tylnych świateł. Poprawki zagoszczą także we wnętrzu. Wiadomo, że Huracán zyska nowy system multimedialny z dużym, dotykowym ekranem.
Czym jednak byłby lifting supersamochodu bez przyrostu mocy. To bez wątpienia najważniejsza i najbardziej oczekiwana nowość. 5,2-litrowe V10 napędzające "popularne" lamborghini, generuje dziś 610 KM mocy i 560 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Po zmianach wartości te mają wzrosnąć do co najmniej 620 KM i 580 Nm.
Skąd takie przypuszczenia? Takimi samymi parametrami może pochwalić się nowe Audi R8 Performance, wykorzystujące identyczną jednostkę. Lambo z pewnością nie będzie słabsze. Na szczegóły musimy jednak poczekać jeszcze kilka miesięcy.