Akcja co pięć lat. Właśnie ruszyła. Będą obserwować wszystkie samochody
Na polskich drogach wystartował Generalny Pomiar Ruchu. Akcja, którą Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przeprowadza co pięć lat, ma dać pełną informację na temat natężenia i rodzaju ruchu na poszczególnych drogach. To właśnie dlatego pojazdy będą nie tylko liczone, ale i klasyfikowane do poszczególnych grup.
15.01.2025 12:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wielkie liczenie
Kamery współpracujące z odpowiednim oprogramowaniem oraz zaawansowane technicznie liczniki – to podstawowe narzędzia, za pomocą których przeprowadzany jest Generalny Pomiar Ruchu. Jak informuje GDDKiA, wykorzystywane do tego liczniki rejestrują nie tylko to, ile pojazdów przejeżdża daną drogą, ale też rodzaj poruszających się po niej pojazdów. Część pomiarów będzie realizowana za pomocą mobilnych kamer. Takie urządzenie rejestruje obraz, a ten jest potem poddawany komputerowej analizie z wykorzystaniem sztucznej inteligencji.
Jak zaznacza GDDKiA, podczas pomiarów pojazdy są obserwowane, liczone i klasyfikowane do konkretnej grupy, np. samochody osobowe, ciężarowe, motocykle. GDDKiA nie zbiera jednak i nie przechowuje danych dotyczących tras pokonywanych przez poszczególne pojazdy. Nie rejestruje również numerów rejestracyjnych przejeżdżających pojazdów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na potrzeby Generalnego Pomiaru Ruchu drogi podzielone są na kilka kategorii. Ruch nie będzie jednak obserwowany na drogach pozostających pod zarządem miast na prawach powiatu. W wyniku GPR zostanie określony średni ruch dobowy na każdej z analizowanych dróg, średni ruch w miesiącach zimowych i letnich, ruch w poszczególnych przedziałach godzin: od 6 do 18, od 18 do 22 oraz od 22 do 6 rano.
Rejestrowane pojazdy będą zaś klasyfikowane w następujących grupach:
- samochody osobowe,
- motocykle i motorowery,
- lekkie samochody ciężarowe (dostawcze),
- mikrobusy,
- samochody ciężarowe bez przyczep,
- samochody ciężarowe z przyczepami lub naczepami,
- autobusy,
- ciągniki rolnicze,
- rowery, hulajnogi elektryczne i Urządzenia Transportu Osobistego.
W 300 punktach prowadzone będą pomiary rozszerzone. Zastosowane tam urządzenia będą w stanie odróżnić pojazdy spalinowe od elektrycznych, a także podzielić pojazdy ciężarowe w zależności od rodzaju składu.
Po co to wszystko?
Pierwszy ogólnokrajowy pomiar ruchu przeprowadzony został w 1926 r. W przeszłości takie badania nie były zbyt częste, a używany do nich sprzęt był o wiele prostszy niż dziś. W 1970 r. przeprowadzenie pomiaru wymagało zatrudnienia 17 tys. pracowników, którzy nadzorowali urządzenia w 5,7 tys. punktów pomiarowych. W latach 70. do pomiaru wykorzystywano aparat, który połączony był z lekko napompowanym gumowym wężem rozciągniętym w poprzek drogi. Gdy auto przejeżdżało po wężu, ciśnienie powietrza wzrastało, a urządzenie rejestrowało pojazd. Jak jednak informuje GDDKiA, nie była to metoda idealna. Często dzieci dla zabawy skakały po wężu, co wypaczało wyniki.
Współczesne pomiary prowadzone są od 2000 r. i mają miejsce co pięć lat. Tegoroczny pomiar prowadzony będzie na 2,4 tys. odcinków dróg. Pomiary z wykorzystaniem kamer będą prowadzone na jednym odcinku drogi najwyżej przez 9 dni. Za każdym razem o przeprowadzanym pomiarze wideo będzie informowała specjalna tabliczka.
Cały ten wysiłek jest konieczny, by określić wzór ruchu kołowego w Polsce. To dzięki tym danym GDDKiA będzie planowała inwestycje i remonty dróg przez najbliższe lata. Dane wykorzystywane są też przez inne jednostki – m.in. przez policję, samorządy, Inspekcję Transportu Drogowego czy uczelnie.
Podczas badań zbierany będzie ogrom badań, więc i ich przetworzenie będzie musiało nieco potrwać. Jak informuje GDDKiA, wstępne wyniki Generalnego Pomiaru Ruchu 2025 będą dostępne w II kwartale 2026 r. Ostateczny dokument będzie zaś opublikowany w drugiej połowie 2026 r.