Poradniki i mechanikaKolizja lub wypadek z obcokrajowcem - jak się zachować?

Kolizja lub wypadek z obcokrajowcem - jak się zachować?

Prawdopodobieństwo kolizji z cudzoziemcem rośnie adekwatnie do coraz większej liczby odwiedzających Polskę mieszkańców innych krajów. Nie spodziewamy się takiego zdarzenia, a warto być na nie gotowym. Co w takiej sytuacji zrobić?

Rozbity samochód
Rozbity samochód
Źródło zdjęć: © fot. Mariusz Zmysłowski
Marcin Łobodziński

08.07.2016 | aktual.: 30.03.2023 11:33

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych odnotowuje regularny wzrost liczby zdarzeń drogowych zakończonych kolizją lub wypadkiem z udziałem cudzoziemców. W latach 2008-2014 kierowcy prowadzący zagraniczne pojazdy spowodowali na polskich drogach nieco ponad 80 tys. szkód komunikacyjnych. Sprawcami niemal 30 proc. z nich były osoby prowadzące auta zarejestrowane w Niemczech. Na kolejnych miejscach w tym niechlubnym rankingu są Litwini, Czesi i Słowacy.

Czynnik psychologiczny

Teoretycznie jest bez znaczenia, ale w praktyce okazuje się kluczowym w podejmowaniu słusznych lub błędnych decyzji. Spotkanie z obcokrajowcem to stres, zwłaszcza wtedy gdy nie zna się jego języka, ani też języka angielskiego. Jak sobie z nim radzić?

W bardzo prosty sposób – przyjmijcie zasadę, że to on jest gościem i to on musi starać się z wami dogadać, a nie wy. Nie musicie się stresować tym, że obcokrajowiec mówi do was niezrozumiale - porozumienie z wami w Polsce to jego problem, a nie wasz. Jeżeli zidentyfikujecie jego język, możecie spróbować zadzwonić do znajomego, który taki zna i z jego pomocą próbować się dogadać.

Oświadczenie czy policja?

Teoretycznie wystarczy zwykłe wspólne oświadczenie o zdarzeniu drogowym. Można je spisać w języku angielskim lub języku, który dla obu stron jest zrozumiały. W tym drugim przypadku może być jednak problem, nawet jeżeli mowa o języku naszych sąsiadów. Anglojęzyczne, oficjalne oświadczenie PBUK będzie w tej sytuacji najlepsze. Żadne towarzystwo ubezpieczeniowe nie powinno mieć co do niego zastrzeżeń. Możecie je pobrać z linka poniżej:

Tak jak w przypadku kolizji z polskim kierowcą, należy zgromadzić wszystkie dane obcokrajowca, zarówno personalne jak i informacje na temat samochodu. Są to:

  • dane osobowe uczestnika/sprawcy zdarzenia oraz świadków zdarzenia,
  • informacje o ubezpieczeniu OC sprawcy zdarzenia (nazwę ubezpieczyciela i numer polisy),
  • marka i numer rejestracyjny pojazdu.

Uwaga na znaki na tablicach rejestracyjnych. Muszą być dokładnie spisane, a najlepszym wyjściem będzie wykonanie zdjęcia tablic. Wtedy nie będzie żadnych wątpliwości. To samo dotyczy innych dokumentów, choć ich właściciel nie musi się na to zgodzić. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości lepiej wezwać na miejsce policję.

Jeżeli obcokrajowiec wzbudza wasz niepokój i nie macie do niego zaufania nigdy mu nie płaćcie jeżeli to wy jesteście sprawcą zdarzenia i w żaden sposób nie "dogadujcie się". Również wtedy, gdy nie rozumiecie jego języka. Najlepiej od razu zróbcie zdjęcie tablicy rejestracyjnej i zadzwońcie na policję. W tej właśnie kolejności. Nigdy nie podpisujcie żadnych dokumentów sporządzonych w języku, którego nie znacie bardzo dobrze.

Warto też pamiętać, że cudzoziemcy spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego* są zobowiązani do wykupienia międzynarodowej Zielonej Karty lub ubezpieczenia granicznego. Jeżeli go nie posiadają, koniecznie wezwijcie policję na miejsce zdarzenia.

Do kogo po odszkodowanie?

Jeżeli znacie nazwę zagranicznego towarzystwa ubezpieczeniowego, możecie sprawdzić na stronie Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, jakie polskie przedstawicielstwo zajmie się likwidacją szkody. Na liście korespondentów znajdziecie odpowiedź na pytanie, do którego ubezpieczyciela należy zgłosić szkodę.

W ten sam sposób należy się zachować jeżeli obcokrajowiec posiada Zieloną Kartę. Jeszcze lepiej wygląda sytuacja w przypadku posiadania przez cudzoziemca ubezpieczenia granicznego, ponieważ jest ono wystawiane przez towarzystwa z przedstawicielstwem w Polsce.

Sam proces likwidacji może potrwać nieco dłużej niż w przypadku zdarzenia z udziałem polskiego kierowcy, ale pozwalają na to przepisy. Zamiast 30 dni niekiedy trzeba poczekać do 42 dni.

Może dojść do sytuacji, że nie znacie nazwy towarzystwa zagranicznego sprawcy zdarzenia, ale macie numery tablic rejestracyjnych. To jeszcze nie tragedia. Wystarczy wówczas zadzwonić do PZU S.A. lub TUiR Warta S.A i tam zgłosić szkodę, podając tylko numer tablic i państwo, w którym auto sprawcy zostało zarejestrowane. Gdy pojazd pochodzi z jednego z krajów spoza EOG, a nie znacie nazwy i numeru jego polisy, wówczas powinniście się skontaktować z Polskim Biurem Ubezpieczeń Komunikacyjnych.

Brak polisy OC u cudzoziemca

Jeżeli ubezpieczenie obcokrajowca jest nieważne lub po prostu nie ma on polisy, należy wezwać policję, a szkodę zgłosić Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu za pośrednictwem dowolnego zakładu ubezpieczeń, który prowadzi działalność w zakresie ubezpieczenia komunikacyjnego OC posiadaczy pojazdów.

Warto w tym miejscu pamiętać o tym, że odszkodowanie dostaniecie tylko wtedy, gdy nie macie wykupionej polisy autocasco. Więcej szczegółów na ten temat znajdziecie w artykule: "Sprawca zdarzenia drogowego nie ma polisy OC lub zbiegł - co zrobić?".

Objaśnienia:

dot. mieszkańców krajów innych niż: kraju należącego do Unii Europejskiej, Islandii, Norwegii, Liechtensteinu, a także Szwajcarii, Andory, Serbii, Monako, San Marino, Gibraltaru, Wyspy Man i Wysp Owczych.*

Źródło artykułu:WP Autokult
poradnikiwypadkiubezpieczenia
Komentarze (1)