Kolejna akcja "Smog" 28 stycznia. Poprzednie zebrały ogromne żniwo
Policja zapowiedziała powrót akcji "Smog” na polskie drogi już 28 stycznia. Celem będzie zbadanie jak największej liczby pojazdów pod względem emisji spalin. Poprzednie akcje tego typu skończyły się unieruchomieniem kilkunastu tysięcy samochodów.
27.01.2020 | aktual.: 22.03.2023 16:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Policyjne akcje "Smog" polegają na kontrolach emisji spalin samochodów poruszających się po drogach. Funkcjonariusze wykorzystują do tego celu dymomierze i analizatory spalin podłączane pod układy wydechowe. Kierowca kontrolowanego pojazdu jest proszony o utrzymanie wysokich obrotów silnika na kilkanaście sekund, w czasie których aparatura analizuje skład emitowanych spalin.
Można się spodziewać, że głównym celem policjantów będą starsze auta z silnikami diesla, które w takich testach wypadają najgorzej. Kontrole te wykazują także nieprawidłowości w autach z wyciętym filtrem DPF lub katalizatorem, niesprawnym układem wtryskowym lub wydechowym i popsutą sondą lambda. "Ofiarami" padają jednak także nowsze modele z silnikami benzynowymi, które zostały poddane nieprofesjonalnemu tuningowi.
Zobacz także
Policja informuje, że wykrycie wszelkich nieprawidłowości i odstępstw od norm skończy się zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego i uniemożliwieniem dalszej jazdy samochodem. Taki pojazd będzie mógł wrócić na drogę dopiero po przywróceniu go do stanu określonego w przepisach i ponownym przejściu badania technicznego. W przypadku wielu aut, szczególnie starszych, koszty modernizacji bądź naprawy mogą być na tyle duże, że odzyskanie dowodu rejestracyjnego będzie bardzo trudne.
Działanie policji przynosi realne skutki – przynajmniej na naszych drogach. W zeszłym roku podczas cyklicznych akcji "Smog" dowody rejestracyjne straciło ponad 12,5 tysiąca samochodów.