Škoda Superb czy BMW serii 3? Policja stoi przed wyborem nieoznakowanych radiowozów
Pod koniec czerwca policja otrzyma kolejne radiowozy – zarówno oznakowane, jak i zupełnie cywilne auta. Do przetargu stanęło dwóch producentów. Wszystko wskazuje, że policja znów wybierze BMW.
08.03.2019 | aktual.: 28.03.2023 11:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przetarg ogłoszony na początku roku nie pozostawiał wątpliwości. W ramach programu "Bezpieczniej na drogach – nowoczesny sprzęt dla polskiej policji" w ręce funkcjonariuszy trafi 31 nieoznakowanych pojazdów. Przetarg wyceniany jest na 7,6 mln zł.
Wymagania były ściśle określone - rozstaw osi aut nie może być mniejszy niż 2700 mm, radiowozy nie mogą być też krótsze niż 4630 mm, a wysokość jest ograniczona do 1540 mm. Pod maską ma znaleźć się benzynowy silnik mający minimum 4 cylindry, 2 l pojemności i moc nie mniejszą niż 180 kW, co przekłada się na ok. 241 KM. Prędkość maksymalna nie może być mniejsza niż 210 km/h, a sprint do 100 km/h nie może zająć więcej niż 7 s. Dodatkowo – dwustrefowa klimatyzacja i metaliczny lakier.
Dwie oferty
Do przetargu zgłosili się dealerzy Škody i BMW. Zaproponowane kwoty to 6 913 000 zł i 7 206 570 zł. Co ciekawe, to nie oferta niemieckiego producenta jest tą droższą. Za BMW przemawiają też wymagania stawiane przez policję - obejmują one nadwozie typu sedan. Škoda Superb, choć na sedana wygląda, jest tak naprawdę liftbackiem. Oznacza to, że jej tylna klapa unosi się razem z szybą. Najwyraźniej zapowiada się powtórka z rozrywki – podczas poprzedniego przetargu Škoda też przegrała z BMW serii 3.
Policja przywiązuje dużą wagę do warunków przetargu. Nie tylko odrzuciła pojazdy z napędem na tylną oś czy z silnikiem o pojemności 1,6 l, ale i krytycznie podchodzi do aut z zaawansowanym oświetleniem. Do służby mają trafić auta z przednimi światłami przeciwmgielnymi, choć w niektórych ofertach znaleźć można było pojazdy z biksenonami z dynamicznie regulowanym oświetleniem drogi, zależnym od warunków pogodowych i np. skrętu kierownicy. Policja takimi autami nie jest zainteresowana.
Również oznakowane radiowozy
Podobnie sprawa ma się z innym przetargiem na 51 samochodów klasy D. Mają one służyć jako oznakowane radiowozy, a policja chce wydać na nie 7 344 000 zł. Do tego konkursu zgłosili się ci sami dealerzy. Wymagania stawiane przez pojazdami nie są już tak wysokie – silniki mogą mieć mniejszą pojemność, a pojazdy mogą być hatchbackami lub liftbackami. Dzięki zmniejszeniu kryterium pojemności na liście potencjalnych aut znajdzie się Renault Talisman.
Co ciekawe, dealer BMW, który przystąpił do przetargu, sprzedaje też auta francuskie. Czyżby policja miała przesiąść się do samochodów Renault? Na razie przedstawiciele dealera nie chcą komentować sprawy, choć przyznają, że znają temat.