Škoda ostrzeże przed jazdą pod prąd. Nie martwcie się - nic nie wybuchnie
Pamiętacie odcinek Top Gear, w którym Jeremy Clarkson przerobił multiplę na auto dla starszych ludzi? Jedną z cech tego pojazdu było zabezpieczenie przed jazdą pod prąd - po przekroczeniu określonego znaku auto po prostu wybuchało. Škoda zrobiła coś podobnego, choć bez udziału pirotechniki.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Choć większości kierowców raczej nie mieści się to w głowie, są osoby, którym zdarza się przypadkowo wjechać pod prąd na autostradzie. Niestety takie pomyłki często kończą się tragicznie. Škoda wspólnie z firmą Bosch stworzyła rozwiązanie, które ma im zapobiegać. Zasada działania jest całkiem prosta.
Wszystko opiera się na aplikacji instalowanej domyślnie w systemie multimedialnym. Jej zadaniem jest określenie położenia pojazdu na podstawie sygnału GPS i zestawienie tych danych z układem drogi. W przypadku, gdy system wykryje jazdę pod prąd, poinformuje o tym kierowcę bardzo wyraźnym komunikatem dźwiękowym i wizualnym.
Co ciekawe, aplikacja Traffication sama w sobie nie jest żadną nowością - istnieje bowiem od 2018 roku i działa w 25 krajach Europy. Teraz stanie się standardowym wyposażeniem w modelach Superb, Scala, Kamiq, Karoq i Kodiaq wyposażonych w topowy system multimedialny.
Przedstawiciele Škody i Boscha zgodnie przyznają, że ich celem jest popularyzacja tego rozwiązania do tego stopnia, by było ono dostępne w każdym nowym pojeździe. Wadą Traffication może być fakt, że aplikacja działa tylko na drogach szybkiego ruchu. Z drugiej jednak strony, to właśnie tam pomyłka związana z kierunkiem jazdy może okazać się najbardziej niebezpieczna.