Klasyczne Porsche 911 z silnikiem Tesli. Więcej mocy, ale mniej duszy

Napęd elektryczny w klasycznym Porsche z 1977 roku? Dlaczego nie? Na taki pomysł wpadła amerykańska firma StreetFighter LA, która postanowiła wykorzystać silnik Tesli. Jedno jest pewne - mocy mu nie brakuje.

Nie dość, że elektryczne, to jeszcze piękne.
Nie dość, że elektryczne, to jeszcze piękne.
Źródło zdjęć: © mat.prasowe
Aleksander Ruciński

08.11.2018 | aktual.: 14.10.2022 15:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na świecie nie brakuje purystów, którzy pod tylną klapą Porsche uznają wyłącznie silnik typu bokser. Amerykanie postanowili jednak narazić się fanom klasyków i stworzyć coś absolutnie wyjątkowego, a przy tym oszałamiająco szybkiego. Opłaciło się. Elektryczne 911 było jedną z największych gwiazd, zakończonych niedawno targów tuningowych SEMA. Stanowiło ozdobę stoiska Toyo Tires. Dobry wybór, gdyż tak mocny silnik, wymaga zastosowania opon o właściwej przyczepności.

Zaskakujący jest fakt, że zamontowanie elektrycznego silnika Tesli nie wymagało żadnych większych przeróbek. Tak przynajmniej twierdzą specjaliści z firmy StreetFighter LA, budujący ten wyjątkowy pojazd. Motor wykorzystuje większość fabrycznych otworów montażowych i może pochwalić się imponującą mocą 571 KM. Jeśli to takie proste, niebawem może czekać nas wysyp leciwych Porsche, wyposażonych w nowoczesny napęd Tesli. Po co czekać na seryjnego Taycana, skoro można zrobić to w domu...

Szkoda tylko, że twórcy nie pochwalili się informacjami na temat akumulatorów, stanowiących przecież ważne ogniwo projektu. To od nich zależy zasięg i ogólna użyteczność pojazdu. Najwyraźniej parametry nie były aż tak imponujące. Pamiętajmy, że baterie sporo ważą, co przy niewielkim i stosunkowo lekkim nadwoziu 911 z 1977 roku, może oznaczać duży przyrost masy. Nieznane są także wyniki przyspieszenia, choć nietrudno się domyśleć, że auto osiąga setkę znacznie szybciej niż seria sprzed czterech dekad.

Obraz
© mat.prasowe

Niedopowiedzenia i ewentualny niedosyt w tym projekcie rekompensowane są przykuwającą wzrok prezencją. Śnieżnobiałe nadwozie ubrano w pełny pakiet aerodynamiczny, piękne felgi BBS i współczesne oświetlenie. Kabina natomiast zyskała kratowaną tapicerkę i pełną klatkę bezpieczeństwa. To imponujący restomod z bardzo nowoczesnym napędem. Jeden z pierwszych, choć z pewnością nie ostatni taki projekt. Należy przecież pamiętać, że silniki elektryczne odgrywają coraz większą rolę we współczesnej motoryzacji.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/7]
Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (1)