Tak się to skończyło. Rodzice nastolatka osiwieją od zarzutów
Policjanci z zielonogórskiej drogówki chcieli zatrzymać do kontroli renault lagunę. Kierujący jednak zignorował polecenie i pojechał dalej. Kiedy funkcjonariusze ruszyli w pościg, skończyło się wypadnięciem z drogi. W końcu okazało się, że kierował 15-latek. Nawet nie zdawał sobie sprawy z tego, jak bardzo nabroił.
03.03.2023 | aktual.: 03.03.2023 10:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nastolatek bez wiedzy rodziców wziął kluczyki od samochodu i zabrał 14-letniego kolegę na przejażdżkę. Nie miał jednak szczęścia, ponieważ trafił na patrol drogówki, który mierzył prędkość. W miejscu, gdzie obowiązuje 50 km/h, chłopaki jechali 88 km/h. Kiedy policjanci chcieli ich zatrzymać, młody niedoszły kierowca zaczął uciekać i wypadł z drogi.
Ta rodzina nie będzie miała teraz lekko. 15-latek popełnił bowiem niejedno wykroczenie. Najmniejszym zmartwieniem jest to zagrożone grzywną 800 zł za przekroczenie prędkości. Największym może być przestępstwo niezatrzymania się do kontroli drogowej, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Dodatkowo młodzieniec może odpowiedzieć za inne czyny. Są to: kierowanie pojazdem bez uprawnień (grzywna nie niższa niż 1500 zł) oraz spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa. Na szczęście jego pasażerowi nic się nie stało. Z kolei rodzicom grozi grzywna za dopuszczenie pojazdu do jazdy przez osobę niemającą uprawnień.
Materiały w tej sprawie zostaną przekazane do Wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego w Świebodzinie. Warto się nad tą sytuacją zastanowić i będąc rodzicem przemyśleć, czy przypadkiem nie lepiej schować kluczyki przed krnąbrnym dzieckiem.