Jabłka to nie cukierki. Stracił prawo jazdy za alkohol

Policjanci z powiatu prudnickiego zatrzymali do kontroli 52-latka, któremu zbadali trzeźwość. Alkomat pokazał wynik 1,5 promila, a ten tłumaczył, że to po dwóch jabłkach. Miałoby to sens, gdyby zjadł kilka cukierków z alkoholem. Już wyjaśniam, o co chodzi.

Badanie trzeźwości może wykazać wysoki poziom alkoholu, ale tylko przez krótki czas. Jednak nie po zjedzeniu jabłek.
Badanie trzeźwości może wykazać wysoki poziom alkoholu, ale tylko przez krótki czas. Jednak nie po zjedzeniu jabłek.
Źródło zdjęć: © fot. mat. prasowe / Lubuska Policja
Marcin Łobodziński

11.05.2021 | aktual.: 14.03.2023 16:31

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wysokie stężenie alkoholu w wydychanym powietrzu to norma zaraz po spożyciu lub nawet zjedzeniu jakiegokolwiek produktu z alkoholem, nawet jego minimalną ilością. Pisałem o tym w artykule z 2019 r., w którym wyjaśniłem działanie na alkomat trzech cukierków z alkoholem.

Po zjedzeniu dwóch sztuk jednego rodzaju cukierków miałem stężenie 1,77 ‰ potwierdzone alkomatem. Po innych urządzenie pokazało 1,61 ‰.

Jest więc możliwe, że zaraz po skonsumowaniu takich słodkości alkomat pokaże wynik nieadekwatny do samopoczucia kierowcy. I utrzymuje się on przez kilka minut, ponieważ alkomat bada nie tylko powietrze z płuc, ale także "resztki" powietrza z ust, które po krótkim czasie "oczyszcza" się z alkoholu.

Jabłka jednak nie działają w taki sposób, ponieważ nie ma w nich alkoholu. Nie zostawiają więc w ustach substancje, które mają aż tak duży wpływ na wynik badania wydychanego powietrza. Z ciekawości jednak sprawdziłem, zjadając w szybkim tempie trzy jabłka i po ostatnim kęsie od razu zbadałem stężenie urządzeniem Alcofind Pro X-5. Poniżej wynik, który nie mógł być inny.

Wynik stężenia alkoholu zaraz po zjedzeniu w czasie ok. 5 minut 3 jabłek.
Wynik stężenia alkoholu zaraz po zjedzeniu w czasie ok. 5 minut 3 jabłek.© fot. Marcin Łobodziński

Dla nietrzeźwego kierowcy z powiatu prudnickiego to nie jest dobra wiadomość. Jego tłumaczenia na nic się zdały. Teraz już nie może prowadzić pojazdu i czeka go grzywna (do 5 tys. zł). Policjanci zresztą nie mieli żadnych wątpliwości, ponieważ zatrzymali go po tym, jak zaobserwowali zbyt częstą zmianę toru jazdy.

Odebrali mu prawo jazdy, a z takim stanem upojenia najpewniej dostanie sądowy zakaz prowadzenia auta. W najgorszym dla niego przypadku czeka go też odsiadka w więzieniu.

Komentarze (25)