Jeep zapowiada premierę na 17 listopada. To prawdopodobnie nowy Grand Cherokee

Czwarta generacja Jeepa Grand Cherokee jest z nami od 2010 roku. Najwyższy czas na następcę. Wiele wskazuje, że ujrzymy go już niebawem, we wtorek 17 listopada. Amerykański producent zapowiedział na ten dzień tajemniczą premierę.

Obecna generacja przetrwała na rynku ponad dekadę.
Obecna generacja przetrwała na rynku ponad dekadę.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Aleksander Ruciński

13.11.2020 | aktual.: 16.03.2023 15:35

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Oficjalnie wiemy, że powinniśmy spodziewać się nowego jeepa, choć nikt nie potwierdził jeszcze, że będzie to nowy Grand Cherokee. Trudno jednak, by było inaczej. Wcześniej poznaliśmy Wranglera 4XE plug-in, potem Wagoneera, więc ostatnią z premier marki zaplanowanych na ten rok został właśnie Cherokee.

Tym bardziej, że już w lutym przedstawiciele marki potwierdzali, że nowa generacja Grand Cherokee ujrzy światło dzienne nie później niż do końca 2020 roku. Czego powinniśmy się spodziewać? Od premiery dotychczasowej odsłony mięło wiele lat, więc następca będzie zauważalnie nowocześniejszy. Odczujemy to zapewne zarówno w kwestii napędu, jak i wyposażenia.

Za techniczną bazę do budowy nowego Grand Cherokee posłużyła prawdopodobnie platforma Giorgio - ta sama, którą znamy już z Alfy Romeo Stelvio. Zmodyfikowana pod kątem wymiarów, tak by możliwe było stworzenie wersji 5, jak i 7-osobowej.

Jeśli chodzi o silniki, nic nie jest jeszcze oficjalne, ale mówi się o 2-litrowej 4-cylindrówce, planowanej hybrydzie plug-in i V6, które trafi na wybrane rynki. Czy w gamie pozostanie także potężne V8 znane z wersji Trackhawk? Trzymam kciuki. Wszystko stanie się jasne już 17 listopada 2020 roku.

Komentarze (4)