Jeep odświeżył Gladiatora. U nas już go nie kupicie
Potężny pickup Jeepa będący ciekawą alternatywą dla Wranglera, tak jak on doczekał się odświeżonego wydania, które właśnie zadebiutowało podczas North American International Auto Show.
14.09.2023 | aktual.: 14.09.2023 11:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Odświeżony Gladiator zyskał podobne zmiany co Wrangler. Nowe wydanie poznacie przede wszystkim po zmodyfikowanej atrapie chłodnicy z siedmioma pionowymi wlotami. Są one mniejsze niż dotychczas, lecz wydajniejsze pod kątem chłodzenia. Delikatnie zmieniono także światła, dodano też nowe opcje wykończenia. Zniknęła również klasyczna antena. Teraz jest wbudowana w szybę.
Jeśli chodzi o wnętrze, modyfikacje również są tożsame z Wranglerem. Króluje tu system multimedialny o przekątnej 12,3 cala z łącznością Apple CarPlay i Android Auto. Sam kokpit pozostał dość klasyczny, choć teraz wyróżnia się znacznie węższymi nawiewami poniżej ekranu.
Co warte odnotowania, przy okazji liftingu zwiększono poziom bezpieczeństwa. Na pokładzie znajdziemy teraz standardowe kurtyny powietrzne dla obu rzędów siedzeń. Jeep chwali się też poprawioną sztywnością strukturalną konstrukcji.
Jeśli chodzi o silniki, diesel wypada z oferty. Klienci są więc skazani na 3,6-litrowe V6 Pentastar. Standardem jest 6-stopniowa skrzynia manualna. W opcji można ją zastąpić 8-biegowym automatem.
Chętni mogą już składać zamówienia, pod warunkiem, że mieszkają w USA. Kilka tygodni temu Jeep poinformował, że pickup wypada z Europy, co oznacza, że wersja po liftingu nie trafi na polski rynek.