Jeep Gladiator wjeżdża do polskich salonów. Znamy cenę i specyfikację
Gladiator to najnowsza propozycja Jeepa na polskim rynku, a przy okazji jedyne auto tej marki z nadwoziem pickup. To wyjątkowy samochód pozwalający wyróżnić się z tłumu. Jak kształtuje się oferta dla klientów znad Wisły?
12.01.2021 | aktual.: 16.03.2023 14:58
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jeep powrócił do segmentu pickupów po 28 latach przerwy. Nowy Gladiator technicznie ma wiele wspólnego z kultowym Wranglerem, choć jak nietrudno zauważyć, dysponuje znacznie większą, otwartą przestrzenią ładunkową.
Mimo terenowego charakteru nie jest to spartańska konstrukcja, lecz dobrze wyposażony samochód, który sprawdzi się również w codziennym użytkowaniu. Producent chwali się nie tylko komfortową kabiną, lecz także imponującą liczbą akcesoriów pozwalających zindywidualizować Gladiatora i uczynić życie z nim jeszcze wygodniejszym.
Szkoda tylko, że wybór dostępnych wariantów nie jest zbyt rozbudowany. Zapomnijcie o mocnych benzyniakach - jedynym silnikiem dostępnym w gamie będzie 3-litrowy diesel V6 generujący przyzwoite 264 KM mocy i 600 Nm maksymalnego momentu obrotowego, co w połączeniu z napędem na 4 koła i automatyczną, 8-stopniową przekładnią owocuje niezłymi osiągami.
Pierwsza setka pojawia się na liczniku po 8,6 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 177 km/h. Średnie zużycie paliwa podawane przez producenta oscyluje w granicach 9,5-9,8 l/100 km zgodnie z cyklem WLTP. Całkiem nieźle jak na pojazd mierzący 5591 mm długości i ważący 2403 kg. Godnym odnotowania parametrem jest też maksymalny uciąg wynoszący 2722 kg.
Klienci będą mogli zdecydować się na jedną z dwóch wersji wyposażenia: Sport i Overland. Początkowo Gladiator będzie jednak oferowany wyłącznie w specjalnym wydaniu Launch Edition wycenionym na 289 000 zł. Charakteryzuje się ono bogatym wyposażeniem. Na pokładzie znajdziemy m.in. system audio Alpine, multimedia Uconnect z 8,4-calowym wyświetlaczem, adaptacyjny tempomat czy kamerę cofania.
Chętni mogą już składać zamówienia na ten wariant. Ceny dwóch bazowych poznamy natomiast nieco później. Wersje Sport i Overland będą zapewne nieco tańsze od edycji startowej, choć raczej nie ma co liczyć na kwoty zauważalnie niższe niż 250 tys. zł.