Jechać czy nie jechać? Porównanie alkomatów jednorazowych i elektronicznych
Święta i sylwester zbliżają się wielkimi krokami, a wielu z nas umili sobie ten szczególny czas różnymi trunkami alkoholowymi. Jeśli nie mamy w pobliżu komisariatu policji, warto wyposażyć się w elektroniczny lub jednorazowy alkomat. Sprawdziłem, jak alkotesty jednorazowego użytku wypadają na tle bardziej skomplikowanych urządzeń elektronicznych i czy można im zaufać.
22.12.2019 | aktual.: 22.03.2023 16:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W Polsce rozróżnia się dwa terminy związane ze spożyciem alkoholu przez kierowców. Pierwszy to stan po spożyciu, który objawia się zawartością alkoholu we krwi od 0,2 do 0,5 promila. Jest to wykroczenie, za które grozi mandat od 50 do 5 tys. zł, 10 pkt karnych oraz zakaz prowadzenia pojazdów od 6 miesięcy do 3 lat. Drugi to stan nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila), który według polskiego prawa jest przestępstwem. Grozi za to grzywna lub kara ograniczenia bądź pozbawienia wolności do 2 lat, zakaz prowadzenia pojazdów od 3 do 15 lat, a także świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz pomocy Postpenitencjarnej od 5 do 60 tys. zł.
Mimo surowych kar, niektórzy kierowcy nie stronią od wsiadania za kierownicę po alkoholu. Według policyjnych statystyk, w 2018 roku doszło do 1614 wypadków z udziałem pijanych kierowców, podczas których rannych zostało 1965 osób, a 203 poniosło śmierć. Funkcjonariusze w zeszłym roku zatrzymali ponad 104 tys. kierowców jadących na podwójnym gazie i już dziś wiadomo, że rok 2019 zakończy się wyższym wynikiem.
Nieraz następnego dnia po zakrapianym wieczorze pojawia się fundamentalne pytanie: czy mogę już prowadzić? Zdradzę wam niezawodny i w 100 proc. skuteczny sposób, jak uniknąć podobnych wątpliwości: wystarczy nie pić. Jeśli jednak zdarzy się inaczej, a w okolicy nie ma komisariatu, pozostają wam 2 wyjścia: albo wyposażyć się w elektroniczny alkomat, co wiąże się z wydatkiem od kilkuset do nawet kilku tysięcy zł, albo zaopatrzyć się w jednorazowe alkotesty dostępne prawie na każdej stacji benzynowej.
Objętość i przepływ powietrza są najważniejsze
Zanim jednak przejdę do porównania, muszę wspomnieć o kilku kwestiach. Pierwszą z nich jest objętość powietrza niezbędna do wykonania pomiaru. Bardziej profesjonalne urządzenia wyposażone są w specjalne czujniki, które wskazują, kiedy osiągniemy odpowiednią ilość. A ta wynosi od ok. 1 do 1,5 litra, choć niektóre urządzenia pobierają do badania i 2 litry.
Jeśli chodzi o jednorazowe alkotesty, do pomiaru ilości wydychanego powietrza służy często dołączony w opakowaniu woreczek, mocowany do jednego z końców rurki z granulatem. Objętość wydychanego powietrza ma ogromne znaczenie, ponieważ jeśli nie weźmiemy głębokiego oddechu, nie uzyskamy prawdziwego wyniku badania.
W trakcie pomiarów sprawdziłem także, czy wartość przepływu wydmuchiwanego powietrza ma wpływ na wynik. Przyjąłem dwie wartości – 10 l/min i 20 l/min. Wyższa z nich odpowiada przepływowi powietrza wydychanego przez przeciętnego człowieka podczas badania alkomatem. Niższa wartość została przyjęta z uwagi na fakt, że w zależności od organizmu (względy zdrowotne, uwarunkowania fizjologiczne), niektórzy wydmuchują powietrze z różną intensywnością.
Kolejną kwestią jest aparatura pomiarowa, której użyłem do badań. Z pomocą przyszła firma AlcoSense, która dysponuje specjalistycznym sprzętem służącym m.in. do kalibracji elektronicznych alkomatów. W połączonych naczyniach znajdują się ciecze o określonym stężeniu alkoholu. Z wyjścia pierwszych naczyń wydobywało się powietrze o stężeniu 0,2 promila alkoholu, natomiast z drugich – 0,5 promila. Aby upewnić się, że otrzymujemy powietrze z żądanym stężeniem alkoholu, przed przystąpieniem do badań powietrze z naczyń sprawdziłem za pomocą stacjonarnego, profesjonalnego alkomatu (podobny możemy spotkać na komisariatach).
Alkotesty jednorazowe
W porównaniu użyłem 4 alkotestów:
- Alco2Go – 5,99 zł
- AlcoTEST Domowe Laboratorium – 13,99 (sprzedawane w dwupaku)
- Promiler – 6,99
- AlcoSense Na Raz – alkotest ten mieliśmy okazję przetestować jako pierwsza redakcja w Polsce. W sprzedaży pojawi się dopiero w 2020 roku w cenie 9,99 zł. Co więcej, jako jeden z dwóch jednorazowych alkotestów na świecie przeszedł on jedne z najsurowszych badań i zdobył prestiżowy certyfikat NF.
Pierwsza próba została przeprowadzona z przepływem 10 l/min przy stężeniu alkoholu na poziomie 0,2 promila. W jednorazowych alkomatach należy porównywać zawsze najciemniejsze i najbardziej odbarwione kryształy granulatu, niezależnie od tego, jak duża jego część pozostaje biała lub przezroczysta. Wszystkie alkotesty odbarwiły się w prawidłowy sposób, choć z różnym stopniem intensywności, poza jednym – AlcoTEST Domowe Laboratorium, którego granulat pozostał biały. Zmiana przepływu na 20 l/min przyniosła taki sam efekt, choć w przypadku Alco2Go zauważyłem mocniejsze odbarwienie granulatu.
Następną próbę przeprowadziłem przy stężeniu 0,5 promila i przepływie 10 l/min. Tu muszę wtrącić, że nie wszystkie alkotesty posiadały 2-stopniową skalę porównawczą – pozbawiony jej był Alco2Go oraz AlcoSense, ale dało się zauważyć silniejsze zabarwienie granulatu. Mimo zwiększenia stężenia alkoholu, granulat AlcoTEST Domowe Laboratorium znów pozostał nieodbarwiony, natomiast w Promilerze kryształki przybrały jaśniejszy niż na skali porównawczej dla 0,5 promila, kolor. Zwiększenie przepływu do 20 l/min nie przyniosło pozytywnych efektów jeśli chodzi o AlcoTEST Domowe Laboratorium.
Nie zostawiaj alkotestu w zimną noc w aucie
Może się jednak zdarzyć tak, że kupiony wcześniej alkotest zostawimy w samochodzie na noc. Niska temperatura może mieć negatywny wpływ na granulat, przez co wynik badania będzie zaburzony. Zasymulowałem podobną sytuację, umieszczając alkotest na kilka godzin w zamrażarce. Badanie wykonałem przy 0,2 promila i przepływie 10 l/min. Odbarwienie było znacznie słabsze niż w przypadku wcześniejszych prób, natomiast AlcoTEST Domowe Laboratorium pozostał biały. Z ciekawości wykonałem jeszcze jedno badanie ze zmrożonym alkotestem, który do tej pory poległ na wszystkich próbach, przy stężeniu 0,5 promila. O dziwo granulat uległ odbarwieniu, choć w niemal niezauważalnym stopniu.
Elektroniczne alkomaty
Podczas badań miałem do dyspozycji:
- AlcoForce AF-300 – 219 zł
- AlcoSense Excel – 549,99 zł
- AlcoSense Pro – 799,99 zł
- Promiler ALP-1 – 1590 zł
Wszystkie alkomaty, poza AlcoForce AF-300, wyposażone są w takie same czujniki elektrochemiczne jak policyjne alkomaty i różnią się od nich wyłącznie rozmiarem. Muszę także dodać, że alkomat AF-300 przez kilka miesięcy używany był niezgodnie z instrukcją obsługi, aby zasymulować najgorsze możliwe warunki eksploatacji. Pierwsze badanie polegało na sprawdzeniu, czy alkomaty wskazują prawidłową wartość. Zarówno przy stężeniu 0,2 promila jak i 0,5 promila, wszystkie alkomaty przeszły próbę pozytywnie. Muszę także dodać, że alkomaty AlcoSense nie wskazują wyniku z tolerancją dodatnią i ujemną, a tylko z dodatnią, przez co wynik nigdy nie będzie zaniżony.
Kolejne badanie dotyczyło wpływu wartości przepływu powietrza na wynik. Wszystkie alkomaty przeszły test pomyślnie. Wyjątkiem był AF-300, który przy stężeniu 0,5 promila i przepływie 20 l/min wskazywał aż 1,13 promila.
Następne badanie polegało na sprawdzeniu, jak czujnik elektrochemiczny reaguje na dużą amplitudę zmian stężenia alkoholu (0,2 promila i 1,88 promila) podczas kolejnych pomiarów, wykonywanych po sobie z zachowaniem odstępu czasu określonym w instrukcji każdego urządzenia. Najmniejsze różnice w kolejnych wskazaniach mogłem zaobserwować w alkomacie AlcoSense Excel – do 0,02 promila. Urządzenie AlcoSense Pro i Promiler ALP-1 również nie wykazywały znacznych odchyłek i wynosiły kolejno 0,04 promila i 0,03 promila. Z kolei AlcoForce AF-300 podczas pomiaru z wyższym stężeniem alkoholu wskazywał zaniżony aż o 0,21 promila wynik.
Podsumowanie
Choć jednorazowe alkotesty spełniły swoje zadanie, często nie są w stanie wskazać, ile dokładnie promili znajduje się w wydychanym powietrzu. Wystarczy to jednak, żeby określić, czy możemy siadać za kółkiem, czy powinniśmy jeszcze jakiś czas poczekać. Z pewnością nie polecam AlcoTEST Domowe Laboratorium, które zawiodło praktycznie w każdej próbie. Zmianę zabarwienia najłatwiej zobaczyć na alkoteście AlcoSense Na Raz, jednak na niego będziemy musieli poczekać do przyszłego roku.
W przypadku elektronicznych alkomatów wybrałbym taki, który wykorzystuje takie same czujniki jak alkomaty policyjne. Negatywne wyniki AlcoForce’a AF-300 dobitnie pokazują także, jak istotne jest korzystanie z podobnych urządzeń zgodnie z instrukcją obsługi. Z pozostałych alkomatów najbardziej przystępny cenowo jest AlcoSense Excel. Muszę też dodać, że alkomat ten posiada funkcję umożliwiającą ręczne ustawienie limitu, który obowiązuje w danym kraju. Natomiast w wersji Pro poszczególne limity dla 40 wybranych krajów ustawione są automatycznie.
Sprostowanie
W artykule Pana Filipa Bulińskiego opublikowanego na stronie WP Autokult dnia 22 grudnia 2020 roku, dostępnego pod linkiem https://autokult.pl/jechac-czy-nie-jechac-porownanie-alkomatow-jednorazowych-i-elektronicznych,6809228380247681a ukazały się nieścisłe i nieprawdziwe informacje, wprowadzające w błąd czytelników odnośnie alkotestu pn. AlcoTest Domowe Laboratorium. Autor tego artykułu przeprowadził alkotesty w sposób nieobiektywny oraz niezgodny z informacjami umieszczonymi na opakowaniu produktu AlkoTest Domowe Laboratorium. Podczas badania ww. testem nastąpiły następujące rozbieżności i nieprawidłowości:
1) Badanie testem wykonano na zamrożonym produkcie - co było nieprawidłowym działaniem. Na opakowaniu widnieje symbol w jakim należy przechowywać i wykonywać AlcoTest tj. 2 do 30 stopni Celsjusza (proszek reakcyjny nie miał prawa wykryć alkoholu, ponieważ był zamrożony, aby zaszła reakcja test powinien być zarówno przechowywany a na pewno wykonywany w temperaturze 2 do 30 stopni Celsjusza). Pozostałe 2 jednorazowe testy nie były zamrożone.
2) Podczas przeprowadzania alkotestu - AlcoTest Domowe Laboratorium niezastosowano się do instrukcji wykonania pomiaru i podłączono rurkę urządzenia testującego ze złej strony AlcoTestu, w związku z czym test nie mógł zadziałać (autor powinien podłączyć rurkę z żółtej strony, gdzie widnieje napis "dmuchaj tutaj").