Poradniki i mechanikaJak wybrać wyciągarkę do samochodu terenowego i jak ją zamontować?

Jak wybrać wyciągarkę do samochodu terenowego i jak ją zamontować?

Wyciągarka jest jednym z podstawowych akcesoriów montowanych w samochodach terenowych, nawet jeśli właściciele nieczęsto jeżdżą po bezdrożach. Jest jak apteczka, z której zazwyczaj się nie korzysta, ale przydaje się wtedy, kiedy jesteśmy w tarapatach. Jak i jaką wyciągarkę wybrać oraz jak zamontować ją w terenówce?

Dawniej zastanawiano się nad wyborem pomiędzy wyciągarką elektryczną i hydrauliczną. Dziś te pierwsze zdominowały rynek.
Dawniej zastanawiano się nad wyborem pomiędzy wyciągarką elektryczną i hydrauliczną. Dziś te pierwsze zdominowały rynek.
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Stellantis
Marcin Łobodziński

18.09.2023 | aktual.: 06.10.2023 21:16

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jeszcze w latach 90., kiedy w Polsce offroad dopiero się rozwijał, wyciągarka była luksusem, bo kosztowała bardzo dużo. Dziś rynek jest tak bogaty, a więc i konkurencyjny, że praktycznie każdy posiadacz auta terenowego może sobie pozwolić na taki wydatek.

Dawniej w specjalistycznych pismach pojawiały się artykuły na temat rodzajów wyciągarek. Były dostępne wyciągarki elektryczne i hydrauliczne, a nawet mechaniczne. Dziś praktycznie nie oferuje się innych niż elektryczne, bo są najprostsze i najłatwiejsze do montażu, a także najbardziej przystępne cenowo i najpraktyczniejsze.

Zatem kiedy mówimy o wyciągarce, obecnie mamy na myśli elektryczną. O mechanicznej można myśleć wtedy, kiedy bierzemy udział w trudnych przeprawach i mamy odpowiednie auto, do którego można taką wyciągarkę podłączyć. Natomiast o hydraulicznych należy mówić już praktycznie w czasie przeszłym.

Klasyczna wyciągarka hydrauliczna zamontowana na lawecie. Słowo klasyczna ma tu podwójne znaczenie.
Klasyczna wyciągarka hydrauliczna zamontowana na lawecie. Słowo klasyczna ma tu podwójne znaczenie. © Autokult | Marcin Łobodziński

Jak wybrać właściwą wyciągarkę?

Najważniejsze czynniki, jakie należy brać pod uwagę przy wyborze wyciągarki to cena, przeznaczenie, sposób/częstość używania, rodzaj samochodu. Wbrew pozorom nie obowiązuje tu zasada, że im częściej korzystamy z wyciągarki, tym powinna być ona wyższej klasy, a im rzadziej, tym niższej. Nieużywanie wyciągarki może mieć większy wpływ na jej stan niż używanie.

— Jeśli klient chce używać wyciągarki na przykład raz-dwa razy w roku, to przy ograniczonym budżecie poleciłbym zakup taniego chińczyka, który da radę, kiedy będzie trzeba — mówi Damian Łaga, właściciel sklepu Szekla 4x4. — Niestety, trzeba będzie go regularnie serwisować, o czym mało kto pamięta, bo nieserwisowana wyciągarka może nie zadziałać ten raz w roku. Dlatego mimo wszystko, jeśli pieniądze nie stanowią bariery nie do przeskoczenia, zalecałbym zakup urządzenia wysokiej klasy, które może być serwisowane bardzo rzadko i zawsze można na nie liczyć. Nie powinniśmy zakładać, że im rzadziej korzystamy, tym tańsze urządzenie kupujemy — dodaje.

W samochodach przeznaczonych do rajdów przeprawowych wyciągarka musi być nie tylko mocna, ale też szybka
W samochodach przeznaczonych do rajdów przeprawowych wyciągarka musi być nie tylko mocna, ale też szybka© Autokult | Marcin Łobodziński

Wiele zależy też od warunków, w jakich mamy zamiar korzystać z urządzenia. Jeśli lubimy jazdę po błocie, to powinniśmy kupić wyciągarkę z dobrymi uszczelnieniami oraz przekaźnikiem odpornym na wilgoć. Jeśli startujemy w rajdach, nawet w klasie turystycznej, dobrze byłoby wybrać urządzenie specjalistyczne o dużej prędkości zwijania liny i wyższej odporności termicznej (częste korzystanie). Ale jeśli zamierzamy podróżować z wyciągarką np. do Afryki lub Azji, należy wybrać urządzenie cechujące się przede wszystkim wysoką niezawodnością. W takim przypadku lepiej kupić nawet wyciągarkę nieco słabszą czy wolniejszą, ale z wyższej półki.

Dobór wyciągarki do masy

Przyjęło się, że uciąg urządzenia powinien wynosić mniej więcej 1,5-krotność dopuszczalnej masy pojazdu. Inna szkoła mówi o 2- lub 2,5-krotności masy rzeczywistej pojazdu. Tu też wiele zależy od tego, do jakiego celu ma służyć urządzenie. Jeśli ma służyć do okazjonalnego wyciągnięcia, to wystarczy ta pierwsza zasada. Ale jeśli pojazd ma jeździć w trudnym terenie, a wyciągarka często ma go przeciągać przez przeszkody, to warto kupić urządzenie z dużo większym zapasem.

Wyciągarka w Fordzie Bronco
Wyciągarka w Fordzie Bronco© Materiały prasowe | Ford, James Lipman

Trzymając się tej pierwszej zasady, jeśli np. auto ma 2800 kg dmc, to uciąg powinien wynosić 4200 kg. Przy dmc 3,5 tony, uciąg powinien wynosić 5250 kg. To dlatego często wybierane są urządzenia o uciągu 10000-12500 lbs (funtów) co jest odpowiednikiem ok. 4500-5700 kg.

Nie trzeba jednak robić "zapasu", kiedy kupujemy wysokiej klasy urządzenie. Ono ma już zapas względem deklarowanego uciągu. Jeśli więc wyjdzie nam potrzeba zainstalowania wyciągarki o uciągu 4500 kg, to tak naprawdę dobrej klasy wyciągarka o uciągu 4200 kg też sobie poradzi.

Natomiast do auta takiego jak Suzuki Jimny używanego turystycznie (nie wyprawowo), którego dmc wynosi 1435 kg, wystarczy w zupełności wyciągarka o uciągu 2200 kg (4850 lbs), więc w praktyce wyciągarka 4500 lbs. A nawet urządzenie o nieco zbyt małym uciągu, około 1500 kg, da sobie radę. Mówimy tu już lekkim, ważącym nie kilkadziesiąt, a kilkanaście kilogramów sprzęcie przeznaczonym głównie do quadów i pojazdów UTV. Montaż takiej wyciągarki to nie tylko mniejsze obciążenie i tak lekkiego auta, lecz również mniejszy pobór prądu. Te dwa parametry też należy brać pod uwagę przy doborze wyciągarki.

W ciężkich samochodach wyprawowych coraz częściej widać wyciągarki również z tyłu. Nie jest to fanaberia, bo jeszcze nikt nie wymyślił, jak wyciągać się do tyłu wyciągarką zamontowaną z przodu.
W ciężkich samochodach wyprawowych coraz częściej widać wyciągarki również z tyłu. Nie jest to fanaberia, bo jeszcze nikt nie wymyślił, jak wyciągać się do tyłu wyciągarką zamontowaną z przodu. © Materiały prasowe | FCA US LLC

— W większości przypadków nie ma uzasadnienia dla montażu wyciągarki o większej sile uciągu niż dmc razy 1,5 — wyjaśnia Michał Gabiniewicz z firmy Steeler. — Oczywiście można zastosować mocniejszą wyciągarkę, ale nie ma to ekonomicznego uzasadnienia. Ten budżet lepiej przeznaczyć na akcesoria niezbędne do poprawnego i bezpiecznego użytkowania wyciągarki tj. szekle, zblocze czy pas do drzewa.

— Wciąż zdarza się, że ktoś w specyfikacji pojazdu typu pick-up zapisuje wyciągarkę z 8-tonowym uciągiem — mówi dalej przedstawiciel firmy Steeler. — Taka wyciągarka nadaje się do stara (samochód ciężarowy marki Star — przyp. red.), a nie np. Forda Rangera czy Toyoty Hilux. Mocniejsze wyciągarki, niż jest to konieczne, mogłyby mieć uzasadnienie, kiedy np. wodujemy łódź. Wtedy jednak mówimy o zestawie auto plus przyczepa. Natomiast w takim przypadku wystarczy użyć zblocza — nie trzeba myśleć o mocniejszej wyciągarce — dodaje Michał Gabiniewicz.

Skąd więc chęć montowania urządzeń mocno przewymiarowanych do samochodów terenowych?

— Moim zdaniem to pokłosie doświadczeń z off-roadu w postaci "upalania" Patrola po klamki — wyjaśnia Michał Gabiniewicz. — Szczególnie w przypadku zastosowania tanich wyciągarek, gdzie podawana siła uciągu jest daleka od prawdy lub zastosowane komponenty nie są w stanie zapewnić długofalowej trwałości wyciągarki. Dziś większość terenówek jest używanych raczej wyprawowo. Natomiast faktem jest, że jeśli zamierzamy pokonywać teren typu błoto, glina czy bagno samochodem do tego przystosowanym, to warto mieć duży zapas uciągu. Wtedy rzeczywiście zastosowanie mocniejszej, szybszej i bardziej odpornej termicznie wyciągarki ma sens — dodaje ekspert.

Wyciągarka zamontowana w Jeepie Wranglerze
Wyciągarka zamontowana w Jeepie Wranglerze© Materiały prasowe | Stellantis

W mojej opinii należy brać pod uwagę nawet rodzaj opon, jakie są założone w terenówce, a także zakres modyfikacji samochodu. Jaki to ma związek? Otóż im bardziej agresywne ogumienie oraz im większe modyfikacje, tym większa chęć do pokonania trudniejszej przeszkody, a to z kolei może przełożyć się na większe obciążenie dla wyciągarki. Seryjnym samochodem na szosowym ogumieniu nie będziemy nawet próbowali wjechać tam, gdzie autem, nawet seryjnym, ale już z ogumieniem typu MT.

Każdy, kto jeździ terenówką, zna zasadę, że im jest ona lepsza, tym dalej trzeba iść po traktor. Podobnie jest z wyciągarką — im lepsze auto, tym potencjalnie większe obciążenie dla wyciągarki, kiedy ugrzęźnie.

Kiedy jednak nie stać nas na urządzenie odpowiednie do masy pojazdu czy tudności terenu, w jaki się wybieramy, to jeszcze nie trzeba całkowicie rezygnować z wyciągarki. Możemy kupić słabsze urządzenie i wspomagać się zbloczami. Choć zblocza wciąż nie są popularnym akcesorium w bagażnikach polskich terenówek, to wielu producentów wyciągarek zaleca używanie zblocza zawsze.

— Każdy posiadacz jakiejkolwiek wyciągarki w aucie powinien obligatoryjnie posiadać taki zestaw: pas do drzewa, minimum dwie szekle i jedno zblocze. Niezależnie od posiadanej wyciągarki — zaznacza Michał Gabiniewicz.

Rzadki widok w Polsce, czyli używanie wyciągarki wraz ze zbloczem
Rzadki widok w Polsce, czyli używanie wyciągarki wraz ze zbloczem © Materiały prasowe | Toyota

Jedno zblocze zwiększa siłę uciągu dwukrotnie, choć zmniejsza też dwukrotnie prędkość zwijania liny. A więc jedno zblocze wystarczy, by odciążyć dwukrotnie urządzenie. W skrajnych warunkach, kiedy auto mocno ugrzęzło, można użyć dwóch zbloczy i jeszcze bardziej zwiększyć siłę uciągu.

Na co zwrócić uwagę przy zakupie wyciągarki?

Na pewno warto sprawdzić co oferuje dane urządzenie, jaką ma gwarancję czy jakiego serwisu wymaga. Jeśli chcemy mieć wyciągarkę, która posłuży nam długo i bezproblemowo, niewymagającą w serwisowaniu, warto kupić produkt wysokiej klasy.

Jedną z ostatnich nowości wyciągarkowych jest bezprzewodowy pilot. Bardzo wygodne rozwiązanie, kiedy w terenie jesteśmy sami i chcemy obsługiwać wyciągarkę z różnych miejsc, mając cały czas nad nią kontrolę.

Piloty bezprzewodowe są coraz popularniejszym rozwiązaniem w świecie wyciągarek
Piloty bezprzewodowe są coraz popularniejszym rozwiązaniem w świecie wyciągarek © Autokult | Marcin Łobodziński

Bardzo ważna jest puszka przekaźnika i umieszczony w niej przekaźnik. W przypadku wysokiej klasy urządzeń taka wyciągarka bez problemu może pracować w pełnym zanurzeniu — mówi Michał Gabniewicz ze Steelera. — Działanie wyciągarki w dużym stopniu zależy właśnie od przekaźnika, więc na tym nie można oszczędzać. Wysokiej klasy urządzenia mają dobrej klasy przekaźniki, a te tańsze są wyposażone w najprostsze, bo tu można zaoszczędzić kilkaset złotych — dodaje ekspert.

Dość dużą wartością wyciągarki jest możliwość montażu puszki przekaźnika z dala od samej wyciągarki. Niekiedy puszki te są zintegrowane z urządzeniem, co naraża przekaźnik na działanie czynników zewnętrznych, m.in. wody czy brudu, a nawet uszkodzenia fizyczne. Puszka przekaźnika zamontowana na przykład pod maską jest lepiej chroniona przed uszkodzeniami.

Rozmiar wyciągarki też ma znaczenie, niekiedy większe niż siła uciągu. Otóż nie każda wyciągarka zmieści się w każdym samochodzie. Tu jednak trzeba się podpierać doświadczeniem sklepu, warsztatu czy po prostu innych użytkowników.

Lina syntetyczna czy stalowa?

Liny syntetyczne niemal całkowicie wyparły z rynku liny stalowe, tak jak wyciągarki elektryczne wyparły te hydrauliczne. Syntetyczne są bezpieczniejsze dla rąk w czasie obsługi wyciągarki i dla osób w razie zerwania. Są też sporo lżejsze, co ma znaczenie zarówno dla operatora wyciągarki jak i dla samego samochodu. W praktyce masa przeciętnej wyciągarki to kilkadziesiąt kilogramów, a masa liny stalowej na wyciągarce to kolejne kilka kilogramów. Lina syntetyczna prawie nic nie waży.

Najnowsze modele wyciągarek praktycznie zawsze są oferowane z liną syntetyczną
Najnowsze modele wyciągarek praktycznie zawsze są oferowane z liną syntetyczną© Autokult | Marcin Łobodziński

Ostatnią zaletą liny syntetycznej jest mniejsza wrażliwość na dobre ułożenie na bębnie. Ze względu na swoją elastyczność nie zaplącze się tak szybko i nie spowoduje, że nawinięta z jednej strony bębna będzie stwarzać zagrożenie dla samej wyciągarki.

Czy lina stalowa ma jakiekolwiek zalety? Na pewno trudniej ją uszkodzić, a ponadto na linie stalowej bardziej widoczne są wszelkie uszkodzenia — trzeba je dokładnie oglądać co jakiś czas. Ponadto liny stalowe są bardziej odporne na działanie brudu i potrzebują mniej przestrzeni w wyciągarce, więc można jej nawinąć więcej. Mimo niezaprzeczalnych zalet stalowe powoli przechodzą do historii.

— Lin stalowych używa się już właściwie tylko w samochodach profesjonalnych, jak pojazdy strażackie, lawety itp., czyli wszędzie tam, gdzie lina jest narażona na przetarcie. W autach prywatnych 9 na 10 sprzedawanych wyciągarek ma linę syntetyczną — mówi Michał Gabiniewicz.

Jak zamontować wyciągarkę?

W starszych autach terenowych wyciągarki montowało się tak, że w całości stały na zderzaku. Niekiedy montowało się je bezpośrednio w zderzaku stalowym, który stanowił podporę dla urządzenia, ale sam zderzak stanowił niejako przedłużenie ramy. Było je nie tylko widać, ale też stwarzały spore zagrożenie dla pieszych w razie kontaktu.

Klasyczny, trochę już zapomniany sposób montażu wyciągarki.
Klasyczny, trochę już zapomniany sposób montażu wyciągarki. © Materiały prasowe

Wraz z coraz częstszym pojawianiem się w terenówkach plastikowych zderzaków, moda taka zanikła. Obecnie często wyciągarkę montuje się tak, by była schowana w zderzaku, praktycznie niewidoczna. Nierzadko widać ją dopiero po podniesieniu tablicy rejestracyjnej, którą mocuje się na ruchomym zawiasie. Już tylko w Jeepie Wranglerze montuje się wyciągarkę tak, by wyglądała jak postawiona na zderzaku, ale ma to głównie wymiar estetyczny.

Współczesny montaż wyciągarki. Tylko wprawne oko zauważy, że w tym defenderze jest ona zainstalowana
Współczesny montaż wyciągarki. Tylko wprawne oko zauważy, że w tym defenderze jest ona zainstalowana © Autokult | Maciej Rowiński

Wyciągarkę należy montować na płycie montażowej, do której jest przykręcona. Musi to być stalowa blacha, zazwyczaj o grubości 6 mm lub większej, całkowicie płaska i zamontowana tak, by była równoległa do podłoża. Płytę przykręca się do ramy samochodu, ale jeśli auto nie ma klasycznej ramy (np. Mitsubishi Pajero czy Land Rover Discovery), to przykręca się ją do elementów nośnych samochodu. Generalnie chodzi o to, że wyciągarka ciągnie całe auto i musi być solidnie zamocowana, by nie doszło do sytuacji, że wyrywa się z mocowań.

Wyciągarki nie można przykręcać bezpośrednio do ramy, lecz do płyty, która jest mocowana do ramy
Wyciągarki nie można przykręcać bezpośrednio do ramy, lecz do płyty, która jest mocowana do ramy © Autokult | Marcin Łobodziński

Bardzo istotne jest to, by montować ślizg wyciągarki lub rolki wyciągarki nie bezpośrednio do urządzenia, lecz do płyty. Ślizgów używany do lin syntetycznych, natomiast rolek do lin stalowych. Wyciągarkę należy podłączyć bezpośrednio do akumulatora przez przekaźnik i wyłącznik prądu.

Wyciągarki z liną syntetyczną mają ślizgi, w przeciwieństwie do rolek, które pracują na linie stalowej
Wyciągarki z liną syntetyczną mają ślizgi, w przeciwieństwie do rolek, które pracują na linie stalowej © Autokult | Marcin Łobodziński

Wyłącznik prądu — gdzie go umieścić?

Istotny przy montażu wyciągarki jest montaż tzw. hebla, czyli wyłącznika prądu do wyciągarki. Pełni on przede wszystkim funkcję bezpieczeństwa, więc wiele osób to ignoruje, ale znane są przypadki, kiedy zwarcie w wyciągarce, której nie dało się już wyłączyć w czasie zwijania liny, doprowadziło do uszkodzenia pojazdu. Mówimy tu o dużym natężeniu prądu, więc pojawia się także ryzyko pożaru (np. w razie wypadku).

Hebel montuje się pod maską, przy wyciągarce lub w kabinie. Nie musi to być typowy hebel, może to być bardziej estetyczny włącznik w formie pstryczka lub duży jak w maszynach przemysłowych. Teoretycznie najbezpieczniej jest mieć wyłącznik zamontowany w kabinie, bo zazwyczaj kierowca podczas używania wyciągarki ma do niego dostęp. Jeśli jednak wyciągamy auto, stojąc na zewnątrz, bliżej będzie nam do wyłącznika przy wyciągarce. Najgorszy dostęp jest pod maską.

Wyciągarka nisko czy wysoko?

Wyciągarkę można zamontować na dwa sposoby – nisko lub wysoko – choć nie w każdym aucie mamy wybór. W nowoczesnych samochodach terenowych wyposażonych w radar z przodu czasami w ogóle nie mamy na to wpływu. Doskonałym przykładem takiego auta jest Ford Bronco. Oba rozwiązania — wysoki i niski montaż — mają swoje zalety i wady.

Ford Bronco

 

Ford is committed to the preservation of the environment and treading lightly.
Ford Bronco Ford is committed to the preservation of the environment and treading lightly.© Materiały prasowe | Ford

Niski montaż wyciągarki:

  • Duży ciężar umieszczony bliżej podłoża, więc korzystny wpływ na środek ciężkości samochodu.
  • Korzystna kinematyka podczas wyciągania — wyciągarka wyciąga samochód z pułapki w górę.
  • Trudny dostęp do liny lub sprzęgła w niektórych sytuacjach.
  • Łatwiejsze zabrudzenie urządzenia podczas jazdy po błocie.

Wysoki montaż wyciągarki:

  • Łatwy dostęp do urządzenia w każdej sytuacji.
  • Trudniejszy dostęp błota czy wody do wyciągarki.
  • Niekorzystna kinematyka wyciągania — auto jest wbijane w podłoże podczas wyciągania, zwłaszcza pod górę.
  • Niekorzystny wpływ na środek ciężkości.
  • Czy wyciągarka musi mieć oddzielny akumulator?

Czy wyciągarka musi mieć oddzielny akumulator?

Wszystko zależy od tego, czy fabryczny akumulatoralternator są w stanie wyciągarkę obsłużyć. Jeśli tak, to wystarczy, że w czasie pracy wyciągarki będziemy mieli włączony silnik samochodu. Montaż dodatkowego akumulatora zawsze wiąże się z modyfikacjami w układzie ładowania, więc komplikuje całość. Lepiej niż w drugi akumulator zainwestować w inny, który pozwala na głębsze rozładowanie.

— Ważniejszy od akumulatora jest alternator, żeby zdążył naładować akumulator — wyjaśnia Damian Łaga. — Czasami jest tak, że w małych samochodach typu suzuki podczas używania wyciągarki rozładuje ona akumulator. To nie oznacza, że powinniśmy zamontować drugi akumulator, tylko trzeba zmodyfikować alternator. Idealnie, kiedy producent samochodu przewidział montaż wyciągarki i fabrycznie oferuje dwa akumulatory, co ma miejsce w niektórych terenowych toyotach — dodaje.

Komentarze (2)