Irmscher Opel Astra K (2015) - pierwsze spojrzenie na usportowionego hatchbacka

Nowy Opel Astra wygląda bardzo dobrze - pod względem stylistyki ten wóz udał się niemieckiemu producentowi. Nie zmienia to faktu, że charakteru zawsze można dodać szczyptę więcej. Właśnie tyle od siebie dokłada Irmscher.

Irmscher Opel Astra K (2015) - pierwsze spojrzenie na usportowionego hatchbacka
Mariusz Zmysłowski

26.10.2015 | aktual.: 02.10.2022 09:15

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Tuner znany z modyfikacji Opli wziął na warsztat nowego kompaktowego hatchbacka. Na razie dokonał tego jedynie wirtualnie, zapowiadając swój program tuningowy dla tego pojazdu. Obecnie możemy więc przyjrzeć się autu tylko z jednej perspektywy - z przodu i od boku. Nie wiadomo jakie zmiany zaszły z tyłu.

Irmscher zapowiedział, że w skład modyfikacji wejdzie nowa atrapa chłodnicy, co jest widoczne na wizualizacji. Będzie także możliwość zamówienia pasów do oklejenia nadwozia. Tuner ma oferować w swoim katalogu zmian dla Opla Astry nowe zestawy felg w rozmiarach od 16 do 19 cali. Bardziej istotny będzie jednak zestaw obniżający poziom zawieszenia o 30 mm.

W trakcie opracowywania są pakiety modyfikacji jednostek napędowych, które pozwolą wycisnąć więcej mocy zarówno z diesli jak i silników benzynowych. Na razie nie są one gotowe, więc nie znamy ich oficjalnych parametrów, ale Irmscher obiecuje, że auta dostaną zastrzyki mocy na poziomie do 30 KM.

Astra z pakietem Irmschera wygląda trochę lepiej, ale czy można tu mówić o spektakularnych modyfikacjach? 30 KM więcej? 30 mm niżej? Dokładnie takie same liczby pojawiały się w przypadku pakietów tego tunera dla poprzedniej Astry, o których pisaliśmy w ciągu ostatnich lat. Gdyby takie same modyfikacje przygotowałby mało znany warsztat tuningowy prawdopodobnie nikt nawet nie zwróciłby na to uwagi.

Nowa Astra ma ogromny potencjał - już na starcie wygląda dosyć dynamicznie, ale potrzebny jest ktoś, kto odważy się wycisnąć ten samochód jak cytrynkę i przeprowadzi modyfikacje, na które wszyscy czekają. Dowodem na to, że nadwozie tego wozu jest stworzone dla sportowych pakietów jest wersja TCR przygotowana przez Opel Motorsport. Odmiana szykowana do wyścigów turystycznych wygląda naprawdę świetnie i tak też z pewnością jeździ.

No właśnie - jazda, to druga kwestia. 30 KM to niewielki przyrost. Tu jednak bardziej niż na tunerów liczyłbym na Opla, który prędzej czy później wypuści nowego kompaktowego hot hatcha, czyli Astrę w wersji OPC. Poprzedni gorący hatchback miał moc na poziomie 280 KM i w trakcie jazd testowych zrobił na nas bardzo dobre wrażenie. Mamy nadzieję, że Opel ambitnie podejdzie do realizacji kolejnego projektu i Astra OPC nowej generacji będzie godnym konkurentem takich wozów jak Honda Civic Type-R.

Komentarze (7)