Idą jak burza. Nowy hit wśród opon wciąż zyskuje

Polski Związek Przemysły Oponiarskiego opublikował dane dotyczące sprzedaży ogumienia w Europie w pierwszym kwartale 2024 r. W porównaniu z analogicznym okresem 2023 r. nastąpił spadek sprzedaży ogumienia do samochodów osobowych o 3 proc. Zaskakujące mogą być zmiany w poszczególnych rodzajach opon.

Jak się okazuje, letnie ogumienie było o 4 proc. mniej popularne niż w pierwszym kwartale 2023 r. Może być to zastanawiające, bo przecież rozsądny wydawałby się zakup letnich opon z wyprzedzeniem. Wówczas można liczyć na lepszą cenę. Okazuje się jednak, że większa liczba kierowców postanowiła czekać z wymianą zużytego kompletu do samego końca.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jeszcze bardziej zaskakujący może być wynik ogumienia zimowego. W ciągu trzech pierwszych miesięcy 2024 r. jego sprzedaż wzrosła w Europie o imponujące 26 proc. Na tym tle wynik opon letnich prezentuje się jeszcze bardziej mizernie. Częściowo tłumaczy go jednak rosnąca popularność opon całorocznych. Te były wybierane przez klientów o 18 proc. częściej niż w pierwszym kwartale 2023 r.

Rosnąca popularność opon całorocznych może robić wrażenie. Ich nabywcy pozbywają się problemu okresowych wizyt u wulkanizatora. Czy z czasem "wielosezonówki" zupełnie wyprą ogumienie zimowe i letnie? Zapewne nie. W klimacie wielu europejskich państw, w tym Polski, wciąż jest miejsce na prawdziwą zimę. I choć może ona trwać nie dłużej niż kilka tygodni, a służby komunalne potrafią dość skutecznie złagodzić jej przejawy, to wciąż nie brakuje kierowców, którzy muszą radzić sobie zimą w terenie bardziej wymagającym niż miasto.

Opony całoroczne zawsze są kompromisem. Znaczna poprawa pod względem uniwersalności mieszanek gumowych, jaka miała miejsce w ciągu ostatnich lat, sprawiła, że wspomniany kompromis jest coraz mniej bolesny. Ci, którzy potrzebują opon o wysokich parametrach, raczej się na nie nie zdecydują. Mimo to na razie europejski i polski rynek jest na etapie rosnącej popularności opon całorocznych. Kolejni kierowcy przekonują się, że takie rozwiązanie im wystarcza i to czas pokaże, w którym momencie proporcje sprzedaży poszczególnych rodzajów opon się ustalą.