Hybrydy i stingery. Śląska policja ma nowe radiowozy
Do śląskich policjantów trafiły nowe radiowozy. Oprócz proekologicznych hybryd są to znacznie bardziej interesujące kierowców nieoznakowane Kie Stingery. Co ciekawe, tym razem policja zrezygnowała z ukrywania ich numerów rejestracyjnych.
05.06.2019 | aktual.: 28.03.2023 10:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Śląsk nie słynie z czystego powietrza. Nic więc dziwnego w tym, że policja, kupując nowe radiowozy, nie zdecydowała się na diesle. Zamiast tego postawiła na hybrydy. Do rąk tamtejszych funkcjonariuszy trafiły kluczyki od 54 egzemplarzy Toyoty Corolli. To samochody najnowszej generacji, dysponujące zespołem hybrydowym wykorzystującym benzynowy silnik o pojemności 1,8 l i charakteryzującym się mocą 122 KM. Co ciekawe, policjanci, którzy przesiądą się do hybryd, odbędą specjalne szkolenia z zakresu ich efektywnego używania.
Znacznie większe możliwości mają nowe nieoznakowane radiowozy. Chodzi o siedem egzemplarzy Kii Stingera. Pracujący pod maską dwulitrowy silnik dostarcza moc 245 KM, a to wystarcza do rozpędzenia samochodu od 0 do 100 km/h w czasie 6,3 s. i nie przestaje przyspieszać do 233 km/h. Auta wyposażono w wideorejestratory, więc zbyt mocno naciskający na gaz kierowcy zapewne nie raz je spotkają.
Co ciekawe, tym razem policja zrezygnowała z ukrywania numerów rejestracyjnych nieoznakowanych radiowozów. Dokładnie widać je na oficjalnych zdjęciach.
Nowe hybrydowe radiowozy trafią do policjantów z Będzina, Bielska-Białej, Bytomia, Chorzowa, Cieszyna, Częstochowy, Gliwic, Katowic, Kłobucka, Lublińca, Mikołowa, Piekar Śląskich, Pszczyny, Raciborza, Rybnika, Siemianowic Śląskich, Sosnowca, Świętochłowic, Tarnowskich Gór, Tychów, Wodzisławia Śląskiego, Zabrza, Zawiercia oraz Żywca.
Na baczności będą musieli mieć się kierowcy w Bielsku-Białej, Dąbrowie Górniczej, Gliwicach, Katowicach, Sosnowcu, Zabrzu i Zawierciu. Do tamtejszych komend trafią bowiem stingery.