Hybryda e:HEV. Jak działa układ Hondy i dlaczego jest ciekawą alternatywą dla "zwykłego" napędu
Honda, podobnie jak Toyota, może pochwalić się długą historią eksperymentów z napędem hybrydowym. Najnowszy pomysł na oszczędzanie paliwa i wykorzystanie silników elektrycznych jest nowatorski i z powodzeniem sprawdza się nie tylko w mieście, ale w trasie.
28.02.2021 | aktual.: 16.03.2023 14:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Hybrydy e:HEV w wykonaniu Hondy zostały zaprezentowane na początku 2019 roku, kiedy to na rynku miała pojawić się odświeżona wersja modelu CR-V piątej generacji. Już rok później klienci europejscy mogli zasiąść za kółkiem modelu Jazz, który to oferowany jest wyłącznie w postaci hybrydowej. To nie koniec, bowiem Japończycy już zapowiedzieli, że modeli z tego typu napędem będzie więcej.
Z czego składa się e:HEV?
Biorąc pod uwagę model Jazz, układ e:HEV (Hybrid Electric Vehicle) składa się z dwóch silników elektrycznych, jednostki spalinowej (tutaj o pojemności 1,5 litra), akumulatora litowo-jonowego, przekładni bezpośredniej oraz jednostki sterującej przepływem mocy. Budowa układu - wbrew pozorom - jest bardzo prosta, ale silnik przekazuje moc na koła tylko w jednym scenariuszu.
Jak działa układ e:HEV?
Przede wszystkim: niezauważalnie dla kierowcy. Producent informuje o trzech trybach, a są one dobierane automatycznie w zależności od warunków. W mieście, gdzie pojazd często rusza, wykorzystywane są głównie silniki elektryczne, dzięki czemu auta Hondy poruszają się bezemisyjnie i - co równie ważne - bezgłośnie. Moc 109 KM wystarczy w zupełności, bowiem - jak w przypadku każdego pojazdu z motorem elektrycznym - moment obrotowy dostępny jest natychmiast. Przyspieszenie do setki to ok. 9,4 sekundy, czyli w zupełności wystarcza do codziennej jazdy.
Gdy energia składowana w akumulatorach kończy się, uruchamiana jest jednostka spalinowa. Jej zadanie jest jednak inne niż w pozostałych hybrydach: musi ona doładować ogniwa. Spalając benzynę i współpracując z generatorem, tworzy ona prąd, dzięki czemu silniki spalinowe dalej mogą napędzać auto. Przeciętnie 80 proc. dystansu w mieście pokonujemy jednak w ciszy.
Ciekawym scenariuszem jest jazda na trasach szybkiego ruchu. Poruszanie się z wysoką prędkością jest możliwe dzięki przekładni jednostopniowej. Oznacza to, że silnik spalinowy napędza bezpośrednio przednie koła. Najprościej można to sobie wyobrazić, patrząc na "klasyczny" samochód, który ma tylko piąty bieg.
Niewątpliwym plusem układu e:HEV jest fakt, że bardzo dobrze imituje on właśnie jazdę "klasycznym" autem. Różni się jednak spalaniem. W pierwszym teście Hondy Jazz e:HEV w mieście udało mi się uzyskać spalanie poniżej 4 litrów bezołowiowej na 100 kilometrów.
Czy to pierwsza hybryda Hondy?
Nie. Pomimo tego, że to Toyota jest najbardziej kojarzona z układami hybrydowymi, to Honda również ma bogate doświadczenie z tego typu napędem. Jej pierwszym autem hybrydowym był Insight, sprzedawany w Japonii i Stanach Zjednoczonych od 1999 roku. Wówczas napęd otrzymał nazwę IMA (od Integrated Motor Assist). Zaprojektowany z naciskiem na aerodynamikę przykuwał uwagę stylistyką, ale sam napęd był wykorzystywany w kolejnych autach: Civiku, Accordzie czy nawiązującym do kultowego coupe modelu CR-Z. To auto było – niczym nowy Jazz – oferowane tylko jako hybryda.
Honda ma ogromne nadzieje związane z napędem e:HEV i dlatego znajdzie się on również pod maską kolejnej, nadchodzącej dopiero generacji SUV-a HR-V. Pojazd ma pojawić się w salonach pod koniec 2021 roku. Co ciekawe, podobną koncepcję układu napędowego, gdzie silnik spalinowy służy jako generator prądu, zaprezentował niedawno Nissan w nowej generacji swojego hitu – modelu Qashqai.