Honda Civic Tourer (kombi) 1,6 i‑DTEC [pierwsza jazda]

Choć w Europie przy kombiakach segmentu C docelową grupą odbiorców są osoby po czterdziestym roku życia, Honda Civic Tourer prezentuje się bardzo świeżo, odważnie i nowocześnie. Dynamicznie zarysowane nadwozie, które obecnie jest chyba jednym z najładniejszych w klasie, ma w sobie polski pierwiastek - zostało nakreślone pod przewodnictwem Wojciecha Kizierowskiego.

Idea rozciągnięcia futurystycznych linii hatchbacka na nieco większej powierzchni, jaką zapewnia bryła kombi, okazała się nie tylko koncepcyjnie trafionym, ale też bardzo dobrze wykonanym pomysłem.

Subtelne zmiany, które objęły przedni pas (głównie zderzak i atrapę chłodnicy), to facelifting zaplanowany również dla hatchbacków. Zupełnie nowy projekt Tourera zaczyna się za słupkami B, gdzie linia dachu zamiast opadać ku pokrywie bagażnika, ciągnie się 235 mm dalej, zamykając od góry rekordowy bagażnik o pojemności 624 l (do wysokości rolety, którą można zdjąć i schować pod podłogę).

Tak duży litraż nie został jednak okupiony zaburzeniem proporcji tylnej części auta. Ostro nakreślone światła połączone wspólnym żebrem z logo Hondy, zadziorna lotka i szeroka szyba zlewająca się z przeszkleniem między słupkami C i D prezentują się świetnie. Wyraźnie uwypuklone tylna nadkola podkreślają dynamicznie zarysowaną linię boczną, a wyżej przeciągnięty dach obiecuje nieco więcej miejsca na głowę dla pasażerów tylnej kanapy.

Honda, opracowując wersję kombi i planując przestrzeń bagażową, poświęciła dużo uwagi niezwykle ważnym szczegółom, które mogą czasem zadecydować o wyborze tego, a nie innego modelu. Klapa bagażnika, która podnosi się naprawdę wysoko, ułatwiając dostęp do ładunku, ciągnie się aż pod wnękę tylnego zderzaka. Dzięki temu wysokość progu załadunku wynosi zaledwie 565 mm, a otwór wsadowy jest naprawdę duży i proporcjonalny.

Oprócz standardowej przestrzeni załadunkowej pod podłogą wygospodarowano jeszcze 117 l, co odpowiada mniej więcej dwóm walizkom kabinowym. Pozbycie się dolnej półki pozwoli przewieźć przedmioty o wysokości do 1 m, co przy maksymalnej szerokości na poziomie 1,45 m daje już naprawdę przyzwoity gabaryt. Jeśli dodać do tego idealnie płaską powierzchnię po złożeniu dzielonych oparć kanapy i system Magic Seats, który pozwala złożyć ją do pionu, z Civica Tourer robi się wręcz mały wielozadaniowy dostawczak (podobno materiały zastosowane do wykończenia bagażnika bardzo łatwo utrzymać w czystości).

Takie podejście do planowania przestrzeni wymagało też poświęceń. Przez umiejscowienie zbiornika paliwa pod przednimi siedziskami fotel kierowcy wydaje się osadzony nieco za wysoko, a pasażerowie podróżujący z tyłu nie mają zbyt dużo miejsca na stopy.

Mimo że Civic Tourer jest tylko wariantem nadwoziowym, a nie w pełni nowym modelem, znajduje się w nim kilka nowinek technicznych, których Honda nie oferowała w hatchbacku. Najciekawszą z nich jest dwuwarunkowa regulacja siły tłumienia. Pierwszy aspekt obejmuje adaptacyjną zmianę zachowania amortyzatorów tylnej osi w funkcji obciążenia bagażem przez zmianę wydatku przepływu płynu roboczego (realizowane przez zawory elektromagnetyczne). Ta technologia opracowana specjalnie dla nowego kombi japońskiego producenta ma poprawić i ujednolicić zachowanie się pojazdu w każdym stadium obciążenia i bez niego.

Drugim sposobem na zmianę charakterystyki pracy zawieszenia jest po prostu wybór za pomocą przycisku na desce rozdzielczej odpowiedniego trybu jazdy spośród trzech dostępnych (normalny, komfortowy i sportowy). Przy niewielkich wymuszeniach o dużej częstotliwości (np. droga wyłożona kostką brukową) wyraźnie czuć różnicę pod względem drgań przenoszonych na kabinę przy ustawieniach komfortowych i sportowych. Dużo pewniej auto również zachowywało się nieco w sztywniejszym trybie sportowym podczas pokonywania zakrętów. Taki dodatek to na pewno krok naprzód przed konkurencję, i do tego w dobrą stronę.

Drugą serią nowości są liczne systemy poprawiające bezpieczeństwo podróżowania, które coraz częściej spotyka się właśnie w segmencie C. Honda ich nie pożałowała. Nowe kombi może zostać wyposażone w kilka przydatnych dodatków działających samodzielnie lub ostrzegających kierowcę symbolem przy zegarach i sygnałem dźwiękowym. Na liście wyposażenia z zakresu bezpieczeństwa czynnego znalazły się:

● asystent świateł drogowych (działający od 40 km/h),

● system ostrzeżenia o niekontrolowanej zmianie pasa ruchu (działający od 64 km/h),

● system ostrzegania przed najechaniem (do 15 km/h) i aktywnego hamowania (do 32 km/h),

● system ostrzegania przed zbliżającym się pojazdem przy cofaniu o kącie 180° (do 25 km/h),

● system monitorowania martwego pola z ikoną w zwierciadle lusterka (od 20 km/h),

● system rozpoznawania znaków (głównie ograniczenia prędkości i zakazy),

● aktywny tempomat.

Patrząc na powyższą listę, trudno znaleźć coś, co jeszcze ma konkurencja, a zabrakło tego w samochodzie Hondy.

Testowany egzemplarz japońskiego kombi wyposażony był w wysokoprężną jednostkę napędową 1,6 i-DTEC, którą mieliśmy już okazję testować przy okazji jazd klasycznym hatchbackem. Także z większym nadwoziem silnik ten radzi sobie bardzo dobrze. Maksymalna moc i charakterystyka jej rozwijania od najniższych obrotów w zupełności wystarcza do jazdy na co dzień. Nie można narzekać na brak siły napędowej praktycznie w żadnym zakresie obrotów wykorzystywanych podczas codziennej eksploatacji w mieście. Również w trasie Civic Tourer z tym motorem i trzema osobami na pokładzie radził sobie nie najgorzej, nie wykazując przy tym zbyt dużego apetytu na paliwo. Jeśli chodzi o niskolitrażowe silniki Diesla, to według mnie jedna z najlepszych konstrukcji.

Civic Tourer to z pewnością jedno z najnowocześniejszych i najładniejszych kompaktowych kombi na rynku z bardzo mądrze rozplanowaną przestrzenią bagażową. Zespół inżynierów Hondy, opracowując to auto, naprawdę się postarał. Tym, co może zablokować ich najmłodszemu dziecku drogę do sukcesu, może okazać się cena. Jak wiadomo, Civic nie należy do aut tanich, a w wersji Tourer podrożeje jeszcze o około 4000 zł. Tym, którym nie żal rozstać się z gotówką, zdradzę, że auto powinno znaleźć się w polskich salonach pod koniec lutego.

Świetny wygląd

Przestrzeń bagażnika i możliwości przewozowe

Dużo nowoczesnych systemów bezpieczeństwa

Innowacyjne zawieszenie w segmencie

Niskie zużycie paliwa

Lekka ciasnota wnętrza

Cena

Honda Civic IX Hatchback 1,8 Sport [test]

Honda Civic IX Hatchback 1,6 i-DTEC Lifestyle [test]