Grand Prix Belgii 2016 – zwycięstwo Rosberga, sukces Hamiltona

Są takie wyścigi, że prawdziwym bohaterem zostaje nie zwycięzca, lecz kierowca startujący gdzieś z końca stawki, przebijający się do czołówki. Taką sytuację mieliśmy dziś z Lewisem Hamiltonem, który dzięki swojej fantastycznej jeździe utrzymał prowadzenie w mistrzostwach świata.

6:6 w liczbie zwycięstw pomiędzy Rosbergiem i Hamiltonem. 223:232 to stosunek liczby punktów.
6:6 w liczbie zwycięstw pomiędzy Rosbergiem i Hamiltonem. 223:232 to stosunek liczby punktów.
Źródło zdjęć: © fot. Media Daimler
Marcin Łobodziński

28.08.2016 | aktual.: 01.10.2022 22:12

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Lewis Hamilton, lider mistrzostw świata nie miał wiele pracy w sobotę, ponieważ otrzymał od sędziów karę cofnięcia o 55. pozycji na starcie za wymianę jednostek napędowych oraz za zdjęcie plomby ze skrzyni biegów w jego Mercedesie. Czasówka była więc niczym innym jak przygotowaniem do wyścigu – tak twierdził sam kierowca. Tylko dzięki temu, że Fernando Alonso dostał jeszcze wyższą karę – 60. pozycji w tył – i w dodatku nie wykonał okrążenia pomiarowego w kwalifikacjach, Lewis nie startował z ostatniego pola choć i tak z ostatniego rzędu.

Mam trochę do odrobienia… – komentował Brytyjczyk po wczorajszej sesji. Rzeczywiście trochę miał, bo jego partner Nico Rosberg był najszybszy w kwalifikacjach i ruszał z pierwszego pola startowego. Obok Nico stanął Max Verstappen, ale tym razem bohaterem na starcie był Nico Hülkenberg. Niemiec ruszający z 7. miejsca zajął 2. W międzyczasie zderzyły się dwa Ferrari. W wyniku tej kolizji ucierpiał także Verstappen. Kierowca Red Bulla musiał zjechać do boksu.

Obraz
© Photo by Mark Thompson/Getty Images

Na prowadzeniu przed Hülkenbergiem i Ricciardo jechał Nico Rosberg. Tymczasem na całym zamieszaniu skorzystał Lewis Hamilton, który zajmował niedługo po starcie 12. miejsce. Na czas sprzątania po kolizji włączono wirtualny samochód bezpieczeństwa, zatem do drugiego okrążenia, ścigania jako takiego nie było.

Na 6. kółku doszło do kolejnej kraksy. Tym razem na bandzie za Eau Rouge rozbił się Kevin Magnussen z Renault. Jego bolid wyglądał fatalnie, ale kierowca wychodzi z tego cało. Później dowiedzieliśmy się, że ma uraz kostki. Samochód bezpieczeństwa – tym razem prawdziwy – pozostał na torze do 9. okrążenia. W międzyczasie przerwano wyścig czerwoną flagą, zatem kierowcy mogli chwilę odetchnąć, ale sam wyścig trwał niespełna godzinę i 45 minut.

Podczas neutralizacji doszło do zjazdów niektórych zawodników, dlatego w czołówce mieliśmy niezłe zamieszanie. Najlepiej na wszystkim wyszedł nie kto inny jak Hamilton, który po neutralizacji był już na 5. miejscu, za drugim szczęściarzem Fernando Alonso. Brytyjczyk szybko poradził sobie z McLarenem Hiszpana i awansował na P4. Mocny bolid Force India – jak zawsze na Spa – prowadzony przez Nico Hülkenberga stawiał opór mistrzowi świata do prostej za Eau Rouge, na której Lewis przejął 3. miejsce. Do zespołowego partnera miał sporo czasu do odrobienia i Ricciardo do wyprzedzenia. To już było zbyt trudne zadanie.

Daniel Ricciardo po raz kolejny udowodnił, że Red Bull jest najbliżej Mercedesa ze wszystkich stajni
Daniel Ricciardo po raz kolejny udowodnił, że Red Bull jest najbliżej Mercedesa ze wszystkich stajni© Photo by Mark Thompson/Getty Images

Lewis stracił pozycję po wymianie ogumienia i utknął na chwilę pomiędzy bolidami Force India. Szybko jednak uporał się z Hülkenbergiem i pognał za Ricciardo. Pierwsza dwójka nie miała problemu z utratą pozycji podczas postojów. Niestety do końca wyścigu Lewis nie mógł już nic zrobić by awansować.

Gdy pierwsza trójka jechała w dość dużych odstępach, w środku stawki toczyły się zażarte boje. Do mety Alonso, Bottas i Räikkönen walczyli o 7. miejsce. Świetny wyścig zaliczyła ekipa Force India z pozycjami 4. i 5. Jednak największy sukces na Spa odniósł sam Lewis Hamilton, który startując z 21. miejsca zameldował się na mecie na 3. Zwycięstwo Nico Rosberga nieco przyćmiło ten wynik, ale prawdziwi fani wiedzieli kogo dziś można było podziwiać.

Wyniki Grand Prix Belgii 2016

Poz.KierowcaZespółCzas
1.Nico RosbergMercedeszwycięzca
2.Daniel RicciardoRed Bull+ 14,113 s
3.Lewis HamiltonMercedes+ 27,634 s
4.Nico HulkenbergForce India+ 35,907 s
5.Sergio PerezForce India+ 40,660 s
6.Sebastian VettelFerrari+ 45,394 s
7.Fernando AlonsoMcLaren+ 59,445 s
8.Valtteri BottasWilliams1:00,151 min
9.Kimi RaikkonenFerrari+ 1:01,109 min
10.Felipe MassaWilliams+ 1:05,873 min
11.Max VerstappenRed Bull+ 1:11,138 min
12.Esteban GuttierezHaas+ 1:13,877 min
13.Romain GrosjeanHaas+ 1:16,474 min
14.Daniil KvyatToro Rosso+ 1:27,097 min
15.Jolyon PalmerRenault+ 1:33,165 min
16.Esteban OconManor+ 1 okr.
17.Felipe NasrSauber+ 1 okr.
18.Kevin MagnussenRenault---
19.Marcus EricssonSauber---
20.Jenson ButtonMcLaren---
21.Carlos SainzToro Rosso---
22.Pascal WehrleinManor---
Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (1)