GP Kanady: niepokonany Vettel, szybki Alonso

Przed rozpoczęciem okrążenia formującego chmury zebrane nad torem uciekły i wszyscy zawodnicy ustawili się na starcie na oponach typu slick. Jak wyglądało Grand Prix Kanady?

GP Kanady: niepokonany Vettel, szybki Alonso
Bartosz Pokrzywiński

09.06.2013 | aktual.: 10.10.2022 10:46

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Grand Prix Kanady 2013 - reportaż

Obraz

Przed rozpoczęciem okrążenia formującego chmury zebrane nad torem uciekły i wszyscy zawodnicy ustawili się na starcie na oponach typu slick. Jak wyglądało Grand Prix Kanady?

Po wczorajszej przerwie w kwalifikacjach kierowcy ustawiali się do wyjazdu w dwóch rzędach. W regulaminie istnieje zapis, który nakazuje stanąć im w jednym rzędzie i w związku z tym Kimi Raikkonen oraz Daniel Ricciardo zostali ukarani cofnięciem o dwie pozycje na starcie.

Cała pierwsza dziesiątka wybrała supermiękką mieszankę, jedynie zawodnicy startujący na końcu stawki zdecydowali się na twardszy komplet opon. Był wśród nich Romain Grosjean ruszający do wyścigu z ostatniego pola. GP Kanady miało być świetną okazją do tego, by Sebastian Vettel uciekł swoim największym rywalom.

Obraz

Na początku oczy wszystkich skupiły się na Valtterim Bottasie. Kierowca Williamsa stracił na początku dwie pozycje i chwilę później został wyprzedzony także przez dużo szybszego Fernando Alonso. Świetny start Vettela, do którego na pierwszym okrążeniu Lewis Hamilton stracił aż dwie sekundy, dalej Rosberg, Webber i Alonso. Kierowca Red Bulla uciekał parom Mercedesów w błyskawicznym tempie.

Późniejsze ujęcia z kamery umieszczonej na kasku Bottasa pokazały w jak łatwy sposób zawodnik Williamsa dał się objechać rywalom na starcie. Na 6. okrążeniu Valtteri był wyprzedzany przez kolejnych kierowców, doszło pomiędzy nimi do kontaktu i jeden z bolidów Force India prowadzony przez Sutila obrócił się na środku toru. Na szczęście obyło się bez incydentów. Chwilę później Pastor Maldonado wjechał w tył auta Adriana Sutila i uszkodził swoje przednie skrzydło.

Zawodnik Force India jako pierwszy odwiedził boksy. W między czasie Kimi Raikkonen męczył się z Daniele Ricciardo, bolid Lotusa był bardzo wolny, co próbował wykorzystać Felipe Massa. Do przepięknej walki doszło pomiędzy tą trójką kierowcą, kiedy Kimiemu udało się wreszcie wyprzedzić zawodnika Toro Rosso. Na 14. okrążeniu do boksów zjechał Mark Webber, chwilę później pojawił się tam też Nico Rosberg, kierowca Mercedesa utrzymał swoją trzecią pozycję.

Obraz

Sędziowie postanowili nałożyć na Pastora Maldonado karę przejazdu przez boksy, za spowodowanie kolizji z Adrianem Sutilem. Vettel zjechał do boksów na 17. okrążeniu równolegle z Fernando Alonso, a chwilę wcześniej Lewis Hamilton zaczął coraz bardziej przyspieszać. Kierowca Mercedesa pojawił się w boksach na 20. okrążeniu. Udało mu się utrzymać bezpieczną przewagę nad parą Rosberg/Webber.

Nudną jadę czołówki urozmaicał Felipe Massa. Brazylijczyk był dzisiaj prawdziwym bohaterem wyścigu i zażarcie walczył ze swoimi rywalami wykorzystując potencjał czerwonego bolidu i całą szerokość toru. Kimi Raikkonen miał problemy podczas wizyty w boksach, mechanicy opuścili jego bolid bez zakładania lewego tylnego koła, przez co kierowca stracił kilka sekund. Wyśmienicie było obserwować pojedynek pomiędzy Sutilem, a Massą.

Na 30. okrążeniu Webber po raz kolejny agresywnie walczył z Rosbergiem, jednak kierowca Mercedesa wyśmienicie się bronił. Za parą podążał Fernando Alonso próbujący wykorzystać zamieszanie przed sobą. Kierowcy Red Bulla ta sztuka udała się na 31. okrążeniu, a chwilę później Rosberg stracił kolejną pozycję na rzecz zawodnika Ferrari, który wykorzystał drugą strefę DRS na prostej startowej. Na kolejnym okrążeniu srebrny Mercedes pojawił się w boksach.

Obraz

Chwilę po tym doszło do bardzo dziwnej sytuacji. Sebastian Vettel zdublował jadącego na 13. pozycji Kimiego Raikkonena. To oznacza, że lider klasyfikacji generalnej kierowców zdublował wicelidera. Kilka okrążeń później Mark Webber dublował Giedo van der Garde. Na nawrocie kierowca Caterhama nie przepuścił Marka i pomiędzy bolidami doszło do kontaktu. Webber stracił dość spory fragment swojego przedniego skrzydła.

Giedo van der Garde został za to zmuszony do 10-sekundowego postoju na stanowisku serwisowym. Australijczykowi nic to jednak nie dało, bowiem na 42. okrążeniu wyprzedził go Fernando Alonso, który teraz tracił 8 sekund do Lewisa Hamiltona jadącego 15 sekund za liderem wyścigu, Sebastianem Vettelem. Co ciekawe, podczas wizyty w boksach sędziowie nie wymienili przedniego skrzydła w bolidzie Red Bulla.

Obraz

Na 52. okrążeniu Sebastian Vettel popełnił błąd na dohamowaniu do pierwszych zakrętów i ściął je, tracąc kilka sekund. Alonso stopniowo zbliżał się do Hamiltona i na 10 okrążeń przed końcem mógł już korzystać z systemu DRS. Hiszpanowi udało się wyprzedzić Brytyjczyka na 7 okrążeń przed końcem, przez co punktowa strata do prowadzącego Vettela nie będzie tak duża. Chwilę później z wyścigu odpadł Esteban Gutierrez.

Ostatecznie Vettel bezpiecznie dojechał do mety na prowadzeniu ze sporą przewagą nad Fernando Alonso i Lewisem Hamiltonem. Dalej kolejno Webber, po bardzo dobrym wyścigu, długo długo nic, Rosberg, Vergne, di Resta, Massa, Raikkonen i Sutil, który po kilku przygodach zdobył jeden punkt. Fatalny wyścig Williamsa, Bottas dopiero na 14. pozycji, słabo Mercedesy, zespół na pewno liczył na więcej. Wielkie podziękowania dla Felipe Massy za urozmaicenie widowiska, podziw dla Alonso i gratulacje dla Vettela, naprawdę świetny wyścig dla Red Bulli.

Źródło artykułu:WP Autokult
formuła 1FerrariLotus
Komentarze (0)