Ferrari Roma to najmniejszy model włoskiej marki, który zaskakuje wyglądem i mocą
Roma to bez wątpienia piękna nazwa dla nowego gran turismo Ferrari. Producent twierdzi, że tworząc ten samochód, inspirował się beztroskim, szczęśliwym życiem Rzymu w latach 50. i 60. Najmniejsze auto z Maranello zapowiada się więc jako najprzyjemniejszy i najbardziej komfortowy model Ferrari od lat.
14.11.2019 | aktual.: 22.03.2023 17:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pod względem technicznym Roma ma wiele wspólnego z Ferrari Portofino. Bazuje na tej samej platformie i wykorzystuje identyczny, mocny napęd. Mowa o 3,9-litrowym, doładowanym V8, generującym 620 KM i 760 Nm maksymalnego momentu obrotowego. To więcej niż wystarczające parametry dla wygodnego gran turismo o luksusowo-sportowym usposobieniu.
Roma nie waży przesadnie dużo, bo 1472 kg, co przekłada się na osiągi. Sprint do setki zajmuje 3,4 sekundy, a rozpędzanie się od 0 do 200 km/h trwa 9,4 sekundy. Prędkość maksymalna wynosi natomiast 320 km/h.
Jeśli chodzi o wygląd, trzeba przyznać, że styliści wykonali kawał dobrej roboty. Przód wyposażony w wąskie reflektory jest wyjątkowo smukły, a wysmakowane detale, takie jak atrapa chłodnicy z otworami o niejednorodnej wielkości, czy wąskie paski LED na światłach zdecydowanie dodają nadwoziu uroku. Jeszcze lepiej jest z tyłu, gdzie pierwsze skrzypce gra delikatny dyfuzor z podwójnymi końcówkami wydechu. Wyżej znajdziemy delikatny spojler i oświetlenie podzielone na cztery osobne elementy.
Luksusowy charakter włoskiego gran turismo zdradza przede wszystkim wnętrze. Jak przystało na nowe ferrari, znajdziemy tu sporo wyświetlaczy - poza tym umieszczonym przed kierowcą jest jeszcze oczywiście centralny ekran multimediów oraz mniejszy panel przed pasażerem. Mimo to kabina nie sprawia wrażenia przesadnie cyfrowej. Spora w tym zasługa ciekawie wystylizowanej konsoli środkowej oraz wszechobecnej skóry i Alcantary.
Jak na razie nie wiemy, ile trzeba będzie za to wszystko zapłacić. Coś nam jednak mówi, że Roma ma spore szanse, by stać się jedną z popularniejszych propozycji w gamie Ferrari. Szczególnie wśród klientów, którzy lubią cieszyć się jazdą, a niekoniecznie szukają ekstremalnego bolidu.