Ferie u południowych sąsiadów. Licz się z kontrolą na granicy
Kontrole na granicy polsko-słowackiej wprowadzone zostały jesienią zeszłego roku. Straż Graniczna przypomina, że okres ich obowiązywania został przedłużony do 1 lutego. Oznacza to, że mogą dotknąć także osoby wyjeżdżające na ferie do naszych południowych sąsiadów. Dotyczy to szczególnie kierowców jednej grupy aut.
24.01.2024 | aktual.: 24.01.2024 18:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zarządzenie o wznowieniu kontroli na przejściach zostało wprowadzone z początkiem października w związku z przeciwdziałaniem nielegalnej migracji ze szlaku bałkańskiego. Do tej pory straż graniczna skontrolowała od początku października 1,35 mln osób i 590 tys. pojazdów na granicy polsko-słowackiej.
Funkcjonariusze przypominają, że kontrole przedłużone zostały do 1 lutego obecnego roku. W związku z tym osoby, które planują ferie u naszych południowych sąsiadów, muszą liczyć się z ewentualnymi utrudnieniami i kontrolami na przejściu granicznym. Działania prowadzone są wobec osób wjeżdżających do Polski.
Jak można przeczytać na stronie Straży Granicznej, "osoby czy pojazdy przekraczające granicę polsko-słowacką są typowane do kontroli na podstawie analizy ryzyka". Jednocześnie strażnicy przypominają, że "podróżni muszą pamiętać o posiadaniu dokumentów podróży – dowodu osobistego lub paszportu".
Ewentualnych kontroli powinni się więc spodziewać kierowcy wszelkiego rodzaju busów, vanów oraz aut dostawczych, czyli pojazdów, które dzięki swoim gabarytom mogłyby ułatwiać przewóz nielegalnych imigrantów.