F1: Mnóstwo walki w Kanadzie. Rywalizacja na ostrzu noża
Chociaż na samym szczycie tabeli Grand Prix Kanady znów może wyglądać niczym nuda, za Maxem Verstappenem działo się naprawdę wiele. Gdyby pominąć pierwszą lokatę, za nami naprawdę interesująca rywalizacja.
19.06.2023 | aktual.: 19.06.2023 09:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Już na samym starcie Max Verstappen odjechał rywalom i na tym tak naprawdę możemy zakończyć wspominanie o Holendrze. Można ewentualnie dodać fakt, że dał Red Bullowi jego 100. zwycięstwo w historii jego startów w Formule 1, a także powiększył przewagę w klasyfikacji generalnej nad swoim kolegą z zespołu, Sergio Perezem, do 69 punktów.
Walka o drugie miejsce była już jednak niezwykle pasjonująca. Na starcie Fernando Alonso z Astona Martina został wyprzedzony przez Lewisa Hamiltona z Mercedesa. Obaj kierowcy, którzy mają za sobą wiele gorących walk, po raz kolejny starli się w bezpośredniej walce. Po pięknym manewrze tuż przed szykaną przy "ścianie mistrzów" lepszy okazał się doświadczony Hiszpan.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po słabych kwalifikacjach pozbierał się duet Ferrari - Charles Leclerc był 4., a Carlos Sainz - 5. Kapitalnie w barwach Williamsa poradził sobie Alex Albon, który dojechał na 7. pozycji. Z punktu może również cieszyć się Alfa Romeo dzięki 10. pozycji Valtteriego Bottasa.
W trakcie wyścigu sporo namieszał samochód bezpieczeństwa wywołany przez George’a Russella. Brytyjczyk stracił panowanie nad bolidem z zakręcie 8 i uderzył w ścianę, mocno uszkadzając zawieszenie i przednie skrzydło. Zawodnik Mercedesa dotoczył się do boksów, lecz pozostawił na torze sporo odłamków. Po kilkudziesięciu okrążeniach uszkodzenia dały się jednak we znaki i Russell nie ukończył rywalizacji.
Dla Sergio Pereza 6. miejsce zdecydowanie jest rozczarowaniem. Meksykaninowi perspektywa walki o tytuł zaczyna zdecydowanie odjeżdżać, a jego forma w ostatnich wyścigach jest fatalna. Punktowaną dziesiątkę, poza kierowcami wymienionymi wyżej, uzupełnili Esteban Ocon z Alpine na 8. lokacie oraz Lance Stroll z Astona Martina, który dojechał na 9. miejscu.
Po chwilowym pobycie w Ameryce Północnej padok F1 powraca do Europy. Kolejną serię wyścigów na Starym Kontynencie rozpocznie Grand Prix Austrii, które odbędzie się 2 lipca.