Drogowcy podjęli decyzję. Usuwają sprawdzone rozwiązanie
Z niektórych sygnalizatorów świetlnych na skrzyżowaniach w Częstochowie Miejski Zarząd Dróg usunął urządzenia wskazujące czas pozostały do zmiany świateł. Kierowcy są zaniepokojeni – czy to koniec sekundników?
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sekundniki to lubiane przez kierowców, choć niepozbawione kontrowersji uzupełnienie sygnalizacji świetlnej: przez odliczanie czasu do zmiany świateł pomagają kierowcom przygotować się do ruszenia lub zatrzymania. Dzięki temu sekundniki mogą pozytywnie wpływać na płynność ruchu, kwestia bezpieczeństwa jest jednak dyskusyjna – na widok krótkiego czasu do zmiany na żółte kierowcy lubią przyspieszyć.
W Częstochowie władze miały z sekundnikami raczej pozytywne doświadczenia, urządzenia działały z powodzeniem na kilkunastu dużych skrzyżowaniach. Jak donosi "Dziennik Zachodni", Miejski Zarząd Dróg w Częstochowie zaczął w ostatnim czasie demontować sekundniki – mimo dobrego przyjęcia ich przez kierowców i ku ich zaskoczeniu.
Sekundniki niekompatybilne z systemem akomodacyjnym
Przedstawiciele MZD twierdzą, że powodem jest... brak warunków technicznych do ich funkcjonowania. – W kilku miejscach powstała sygnalizacja świetlna z systemem akomodacyjnym. Jej działanie polega na tym, że czujniki i kamery wychwytują ruch, a program dostosowuje cykl zmiany świateł do panujących aktualnie warunków na drodze – powiedział "Dziennikowi Zachodniemu" Maciej Hasik, rzecznik prasowy MZD.
Sekundniki w Częstochowie są zatem kompatybilne tylko z tzw. stałoczasową sygnalizacją i dlatego utrzymały się tylko na pięciu skrzyżowaniach. Jak zapewnia Maciej Hasik, zdemontowane sekundniki pojawią się w innych lokalizacjach, nadających się do ich stosowania. Kierowcy najprawdopodobniej zobaczą je na skrzyżowaniach św. Rocha i św. Jadwigi oraz Kisielewskiego z Tragutta. Kiedy się tam pojawią? Na razie MZD czeka na wycenę oraz termin realizacji specjalistycznej firmy, która miałaby się tym zająć.
Co ciekawe, w 2019 r. podobna sytuacja miała miejsce w Szczecinie – tam jednak udało sie połączyć sekundniki z inteligentnym systemem zarządzania ruchem.