Czy wiesz, że należy ci się dopłata? 99% odszkodowań jest zaniżonych!

Chwila nieuwagi i kłopot robi się sam. Nawet niegroźna stłuczka rodzi kolejne problemy. Zgłoszenie szkody, usunięcie jej, a na koniec oczekiwanie na pieniądze z polisy. W teorii wygląda to na szybką i krótką drogę, jednak tak nie musi być.

Szczególnie że ubezpieczyciele robią wszystko, żeby wypłacić mniejszą kwotę, niż należy się kierowcy. Według danych Helpfind, lidera polskiego rynku dopłat do odszkodowań online, aż 99% odszkodowań wypłacanych z OC sprawców jest zaniżonych. Przez to firma jest w stanie odzyskać dla swoich klientów średnio 3493 złote od zgłoszonej sprawy. Ta statystyka otwiera oczy na skalę stosowanych zaniżeń.

Wciąż mało osób wie, że nawet po przelewie od firmy mamy prawo ubiegać się o dopłatę do odszkodowania po kolizji. Należy jednak przypilnować kilku kwestii.

Przede wszystkim – nie zgadzać się pisemnie czy też podczas rozmowy telefonicznej na proponowaną ugodę przez firmę. Ubezpieczyciel ma obowiązek wypłacić bezsporną kwotę odszkodowania bez takiej zgody. W takim przypadku można rozpocząć proces domagania się dodatkowych środków.

Jest jedna prosty wyznacznik, który jest podstawą do ubiegania się o dopłatę do odszkodowania. Na żadnym etapie rozmowy z firmą ubezpieczeniową nie można zawrzeć ugody.

Dlaczego? Ugoda jest postrzegana jako polubowne zawarcie umowy z obu stron, w której każda ze stron zrzeka się części swoich praw tak, aby wspólnie ustalić kompromis. Potwierdzone zgodne działanie sprawia, że sądowe dochodzenie swoich praw jest niemożliwe. Co za tym idzie, nie ma sposobu, by zmusić ubezpieczyciela do wypłaty dodatkowych środków.

To podstawowa sprawa, bo zgłosić się po dopłatę może każdy, kto uważa, że wypłacone odszkodowanie jest zbyt niskie. Nie ma znaczenia, czy orzeczono szkodę całkowitą, czy częściową. Kluczowe jednak by była rozliczana kosztorysowo. To na jego podstawie można wskazać zaniżenia bądź błędy.

W przypadku ubiegania się o dopłatę do odszkodowania ważny jest również czas, choć w tym przypadku kierowca ma go stosunkowo dużo. Nie trzeba tego robić w ciągu kilku czy kilkunastu dni od wypłaty pieniędzy.

Ubezpieczony ma 3 lata od decyzji ubezpieczyciela na zakwestionowanie jego decyzji. To bardzo dużo czasu, jednak nie warto przekładać procesu, jeśli chcemy by na nasze konto wpłynęła dopłata do odszkodowania.

Przygotowując odwołanie od decyzji ubezpieczyciela, nie potrzebujemy żadnych nowych dokumentów. Wystarczą te, które były niezbędne do zgłoszenia szkody do ubezpieczyciela.

Wymagane jest oświadczenie sprawcy lub notatka policyjna. Warto udokumentować także skalę zniszczenia samochodu. W dalszej kolejności potrzebne są kosztorys likwidacji szkody przygotowany przez ubezpieczyciela i decyzja o przyznaniu odszkodowania.

Firma Helpfind, specjalizująca się w pozyskiwaniu dopłat do zaniżonych odszkodowań, potrzebuje jedynie kosztorysu od firmy ubezpieczeniowej, na podstawie którego została wydana decyzja o przyznaniu wypłaty. W ten sposób szacuje poziom zaniżeń. Wystarczy, że załączysz go w formularzu na stronie.

Większość zgłaszanych spraw o odszkodowanie dotyczy polis OC. Autocasco jest znacznie mniej popularne wśród polskich kierowców, jednak to także duży rynek.

Kiedy kierowca jest sprawcą bądź też winny kolizji nie został stwierdzony, poszkodowany może ubiegać się o wypłatę odszkodowania.

Również w takich przypadkach codziennością są stosowane zaniżenia, dlatego również przy odszkodowaniach z AC możliwe jest ubieganie się o dopłatę.

Konsultanci pracujący dla Helpfind przyznają, że często padają pytania o szkody parkingowe. Czy pozornie niegroźna i niewielka sytuacja, która może zdarzyć się praktycznie każdemu w dowolnej porze dnia, może być zgłoszona do firmy ubezpieczeniowej?

Oczywiście!

Jeśli tylko posiadamy oświadczenie sprawcy kolizji bądź notatkę z miejsca zdarzenia sporządzoną przez policję, możemy zgłosić się do firmy ubezpieczeniowej, w której sprawca ma wykupioną polisę OC i domagać się należnego odszkodowania.

Sytuacja jest gorsza, kiedy winny zdarzenia zbiegł. Wówczas, po wcześniejszych oględzinach ze strony policji, możemy jedynie zgłosić się do własnej ubezpieczalni, ale tylko w momencie wykupienia polisy AC. Usunięcie tej szkody w ten sposób będzie jednak kosztować w przyszłości – podczas opłacenia kolejnej rocznej składki. W tym przypadku warto zastanowić się, co opłaca się bardziej.

Bardzo łatwo wytłumaczyć, skąd biorą się spore różnice między kosztorysami sporządzonymi przez firmy ubezpieczeniowe a tymi przygotowanymi przez niezależnych rzeczoznawców.

Wyróżniamy kilka głównych trików stosowanych przez firmy. Po pierwsze, w kosztorysach często pojawiają się wyceny, w których uwzględniono tańsze, nieoryginalne zamienniki. W zależności od podzespołu, wartość takiego komponentu może różnić się o kilkaset, jak nie kilka tysięcy złotych!

Ubezpieczalnie mają też "spore rabaty" na roboczogodziny mechaników. To oczywiście żartobliwe ujęcie sprawy – chodzi o to, że kosztorysach znajdziemy ceny nieadekwatne do rynkowych stawek specjalistów.

Taka wiedza jest widoczna gołym okiem dla specjalisty, który regularnie przegląda kosztorysy napraw i zna realia rynku. Warto pomyśleć o pomocy specjalisty, kiedy zdecydujemy się odwołać od decyzji ubezpieczyciela.

Kiedy chcemy ubiegać się o dopłatę do odszkodowania, powinniśmy wykazać podstawy do przyznania większej kwoty. Warto powołać się na opinię niezależnego rzeczoznawcy.

Z pomocą przychodzi firma Helpfind, która bezpłatnie oferuje usługi swoich ekspertów specjalizujących się w szkodach komunikacyjnych.

Wystarczy, że wypełnisz prosty formularz na stronie https://www.helpfind.pl/ i dołączysz niezbędne dokumenty. Wtedy, całkowicie zdalnie i bezpłatnie, rzeczoznawca skontaktuje się z tobą i powie, na jaką dopłatę do odszkodowania możesz liczyć. Jeśli oferta Helpfind będzie cię satysfakcjonowała, wówczas podpiszesz umowę z firmą, a pieniądze wpłyną na konto w ciągu kilku dni.

Możliwości oferowane przez rynek sprawiają, że warto dochodzić swoich praw i składać wniosek o dopłatę do odszkodowania.

Nic nie płacisz, a możesz zyskać dodatkową sumę. W przypadku współpracy z Helpfind nie płacisz za wykonanie analizy przez rzeczoznawcę. Nawet jeśli nie zdecydujesz się na współpracę z firmą, nie zapłacisz za poradę specjalisty.

Warto rozważyć tę opcję. Koszt jest zerowy, a potencjalna nagroda wysoka.