Częsty błąd kierowców. Ten nawyk może cię dużo kosztować

Przy normalnym użytkowaniu sprzęgło powinno wytrzymać ok. 100 tys. km, zanim będzie mogło wymagać wymiany. Ponieważ jego zużycie następuje powoli, kierowcy mogą nie zauważyć pierwszych objawów, zwyczajnie się do nich przyzwyczajając. Żywotność sprzęgła jest ściśle powiązana z naszym stylem jazdy.

Karsten Graef z niemieckiego TÜV SÜD, które zajmuje się m.in. badaniami technicznymi u naszych zachodnich sąsiadów, twierdzi, że trzymanie wciśniętego sprzęgła na czerwonym świetle powoduje zużycie łożyska wyciskowego i docisku sprzęgła. Podobne opinie wyrażają mechanicy w Polsce.

- Przy wciśniętym pedale sprzęgła elementy poddawane są zwiększonym siłom - tłumaczy Adam Lehnort, ekspert firmy ProfiAuto. Zauważa on jednak ciekawą zależność i uspokaja kierowców. - Problem polega na tym, że biorąc pod uwagę cały zespół sprzęgła w okresie jego eksploatacji, są to wartości na tyle znikome, że nie należałoby się aż tak bardzo przejmować tym, czy mamy wciśnięty pedał sprzęgła na postoju, czy nie – dodaje.

Jest jeszcze inne, znacznie gorsze zachowanie, które szkodzi sprzęgłu. - Niewątpliwie na kondycję sprzęgła w większym stopniu wpływa jazda na tzw. półsprzęgle, trzymanie nogi w gotowości czy strzelanie ze sprzęgła, czyli podkręcenie silnika na wysokie obroty i szybkie puszczenie pedału sprzęgła - informuje Lehnort.

Jeśli zauważymy, że trzymamy nogę na sprzęgle podczas jazdy, należy zwrócić uwagę na ewentualne dźwięki wydobywające się z układu. Za głośną pracę sprzęgła odpowiada wysprzęglik, który jest najczęściej zintegrowany z łożyskiem wyciskowym. Hałas słychać najczęściej podczas zmiany biegów. Jeżeli można go odróżnić od dźwięków silnika, nie jest dobrze. Naprawa wymaga rozłączenia silnika i skrzyni biegów, co jest kosztowne.