Cofanie liczników będzie karane. Projekt ustawy wraca do Sejmu

"10 lat, 160 tys. km, mało jeżdżone" - takie frazy znajdziemy w typowym ogłoszeniu sprzedaży używanego auta w Polsce. Zwykle zgadza się tylko wiek. Głośny projekt dotyczący karania za cofanie liczników ma trafić pod obrady Sejmu po koniec lutego.

Za "kręcenie" licznika ma odpowiedzieć nie tylko właściciel auta, ale też wykonawca "usługi"
Za "kręcenie" licznika ma odpowiedzieć nie tylko właściciel auta, ale też wykonawca "usługi"
Źródło zdjęć: © Fotolia/Algre
Mateusz Lubczański

07.02.2019 | aktual.: 28.03.2023 11:54

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Długi poślizg czasowy w pracach nad regulacjami był spowodowany pracą nad inną kontrowersyjną ustawą, obejmującą zmiany w systemie badań technicznych. Akty prawne były ze sobą połączone, więc z automatu zamrożenie prac przez prezesa Kaczyńskiego nad przepisami o przeglądach zastopowało ordynację o licznikach. Na szczęście, przynajmniej dla kupujących pojazdy używane, ustawa ma powrócić na ścieżkę legislacyjną w najbliższym czasie. Potwierdził to Jan Kanthak, rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości w rozmowie z Instytutem Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR.

Cofanie liczników jest prawdziwą plagą – szacuje się, że około 80 proc. sprowadzonych z zagranicy aut miało modyfikowany przebieg. To szacunki Związku Dealerów Samochodów. Zadzwoniłem do kilku osób reklamujących swoje usługi - korekty dokonują od ręki, z dojazdem, za 150 zł w przypadku Volkswagena Passata. Kolejek nie ma, bo jak stwierdził jeden ze specjalistów "jest tyle osób, że zawsze panu ktoś to zrobi".Przyznają, że modyfikują nawet kilka aut dziennie.

W czasie pierwszego czytania ustawy, które miało miejsce jeszcze w 2018 roku, zyskała ona poparcie wszystkich sił politycznych. Znalazła też uznanie poza Sejmem, m.in. Związku Dealerów Samochodów, Stowarzyszenia Komisów, Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, Polskiej Izby Motoryzacji i Stowarzyszenia Techniki Motoryzacyjnej.

Ci, którzy często poświęcają dorobek swego życia, wiele lat odkładają na to, żeby nabyć upragnione cztery kółka, niestety wpadają w ręce oszustów i trafiają na osoby, które posługują się tego typu nieuczciwym procederem w celu osiągnięcia korzyści majątkowych

– mówił w sejmie Marcin Warchoł, podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Obecnie cofanie licznika w Polsce nie jest zakazane, ale wykorzystanie tego faktu do osiągnięcia korzyści majątkowej przy odsprzedaży traktowane jest jako oszustwo, za co grozi do 8 lat więzienia. Niestety, trudno udowodnić korzyść, jak i sam fakt korekty dokonanej przez handlarza. Dlatego sztandarowy projekt Zbigniewa Ziobro ma ukrócić korekty już u źródła: kary więzienia od 3 miesięcy do 5 lat mają grozić nie tylko właścicielowi pojazdu, ale i osobie dokonującej korekty. Nawet niezgłoszenie awarii licznika w pojeździe będzie karane grzywną w wysokości nawet 3 tys. zł.

Obecnie osoby szukające samochodu używanego mogą skorzystać z darmowej usługi "historia pojazdu", która pozwala na sprawdzenie przebiegu pojazdu podczas ostatniego przeglądu. Baza obejmuje dane większości pojazdów importowanych z zagranicy.

Najbliższe posiedzenie Sejmu odbędzie się w dniach 20-22 lutego 2019 roku, lecz agenda nie jest jeszcze znana. Z niecierpliwością czekamy na zmiany w prawie.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (52)