Ciężarówką pod prąd na autostradzie. Przejechał tak 13 km, zanim zatrzymała go włoska policja

40 ton, 13 km i niewłaściwy kierunek jazdy. Tak w skrócie można opisać niechlubny wyczyn, jakiego na włoskiej autostradzie A22 dopuścił się pewien kierowca ciężarówki. To cud, że nikt nie zginął.

Ciężarówka jadąca pod prąd to widok, który może zmrozić krew w żyłach (zdjęcie poglądowe)
Ciężarówka jadąca pod prąd to widok, który może zmrozić krew w żyłach (zdjęcie poglądowe)
Źródło zdjęć: © fot. wikimedia
Aleksander Ruciński

12.04.2021 | aktual.: 14.03.2023 16:51

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jazda pod prąd, szczególnie na drogach szybkiego ruchu, to igranie ze śmiercią. Jak niektórym kierowcom udaje się wykonać taki manewr? Przykład z Włoch pokazuje, że nie jest to przesadnie trudne, nawet jeśli mowa o 40-tonowym zestawie.

Do zdarzenia doszło w sobotę, 10 kwietnia 2021 roku na autostradzie A22 w pobliżu Trydentu. Ciężarówka ciągnąca naczepę z litewskimi "blachami" wyjechała na pas prowadzący w przeciwnym kierunku. Kierowca najwyraźniej szybko zdał sobie sprawę z popełnionego błędu, gdyż - jak widać na poniższym filmie - jechał z niewielką prędkością po pasie awaryjnym.

L'autoarticolato percorre 13 chilometri in contromano sull'A22

Zdołał przejechać w ten sposób aż 13 km i dotrzeć do węzła Trento Sud, gdzie został zatrzymany przez lokalną drogówkę. Niebezpieczny wyczyn, który mógł skończyć się tragedią, został uwieczniony na nagraniach opublikowanych później w sieci.

LKW-Geisterfahrer auf der Brennerautobahn

40-tonowy zestaw jadący niewłaściwą stroną drogi z pewnością nie jest tym, czego spodziewacie się np. po wyjeździe z tunelu. Całe szczęście, że skończyło się wyłącznie na strachu i - prawdopodobnie - surowej karze dla kierowcy, choć jej dokładna wysokość pozostaje nieznana.

Komentarze (0)