Chevrolet Volt w ogniu, Corvette na zastępstwo

W wyniku badań przeprowadzonych przez NHTSA – amerykańskie biuro do spraw bezpieczeństwa ruchu drogowego, ustalono, że Chevrolet Volt może prawdopodobnie zagrażać bezpieczeństwu po wypadku. Mimo że nie jest to jeszcze pewne, General Motors już teraz zaoferowało właścicielom Voltów darmowe auta zastępcze, w tym również Corvette.

Chevrolet Volt
Chevrolet Volt
Mariusz Zmysłowski

02.12.2011 | aktual.: 07.10.2022 18:40

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W wyniku badań przeprowadzonych przez NHTSA – amerykańskie biuro do spraw bezpieczeństwa ruchu drogowego, ustalono, że Chevrolet Volt może prawdopodobnie zagrażać bezpieczeństwu po wypadku. Mimo że nie jest to jeszcze pewne, General Motors już teraz zaoferowało właścicielom Voltów darmowe auta zastępcze, w tym również Corvette.

Problemy GM z pożarami w modelu Volt zaczęły się w maju tego roku, gdy NHTSA przeprowadziło test zderzeniowy tego auta. Podczas próby uderzenia od boku nie doszło do żadnych nieprawidłowości, jednak uszkodzony samochód trzy tygodnie po przeprowadzeniu testów stanął w płomieniach. Przyczyną mogły być przypuszczalnie akumulatory litowo-jonowe. By potwierdzić związek uszkodzenia auta z pożarem, w czerwcu ponownie rozbito jeden egzemplarz Chevroleta Volta. Wtedy nie doszło jednak do zapłonu samochodu. 16 listopada przeprowadzono kolejny test, który nie przyniósł nowych rezultatów. Sytuacja zmieniła się po rozbiciu Chevroleta Volta kolejnego dnia. Odnotowano wtedy znaczący wzrost temperatury w akumulatorach. 18 listopada przeprowadzono trzecią z rzędu próbę. Nie doszło do zapłonu bezpośrednio po uszkodzeniu auta, ale kilka godzin później, gdy obrócono akumulatory o 180 stopni, zaczął się wydobywać z nich dym i iskry. Ostateczny cios Voltowi zadało oświadczenie NHTSA z 25 listopada mówiące, że dzień wcześniej doszło do samozapłonu akumulatorów z auta rozbitego 17 listopada.

Obraz

Nie oznacza to jeszcze żadnych konsekwencji prawnych dla General Motors, ponieważ przeprowadzone badania nie stanowią jednoznacznego dowodu, że to po stronie konstrukcji samochodu leży przyczyna problemu. Zostało jednak wszczęte śledztwo, podczas którego Chevrolet Volt zostanie dokładnie zbadany. Jeśli uda się potwierdzić winę producenta w powypadkowym zapłonie aut, będzie to oznaczać dla General Motors duże problemy. W te akumulatory litowo-jonowe są bowiem wyposażone wszystkie modele hybrydowe amerykańskiego giganta.

GM już teraz postanowiło zacząć łagodzić negatywne marketingowe skutki ewentualnego potwierdzenia ułomności modelu Volt. Mark Reuss – dyrektor General Motors na Amerykę Północną zaczął rozsyłanie listów do wszystkich obecnych właścicieli Chevroleta Volta. Zawierają one informację o możliwości bezpłatnego wypożyczenia dowolnego samochodu od General Motors przez posiadaczy elektrycznego Chevy. Oznacza to, że jeśli użytkownik modelu Volt boi się o swoje bezpieczeństwo, może zgłosić się do specjalnie wyznaczonej osoby, przez GM nazywanej Volt Advisor, w celu wynajęcia auta zastępczego. Co więcej, ponieważ dostępna jest cała gama aut produkowanych przez General Motors, w palecie możliwości znajdują się również takie samochody jak Corvette ZR-1 czy Chevrolet Camaro.

Zgodnie z orzeczeniem rzecznika prasowego GM, Grega Martina, celem tego programu współpracy firmy z klientami jest przede wszystkim uzyskanie zadowolenia klienta. Martin przewiduje raczej niewielkie zainteresowanie sportowymi modelami Chevroleta. Tłumaczy to tym, że odbiorcy Volta, to grupa osób zorientowanych bardziej na auta ekologiczne, niż te paliwożerne.

Źródło: Carscoop

Komentarze (0)