Chcesz prawo jazdy? Szykuj pieniądze. Ceny kursów podskoczyły, ale są duże różnice
Ile trzeba zapłacić za zrobienie prawa jazdy albo ponowne zdobycie uprawnień po utracie ich za punkty karne? Wiele zależy od tego, gdzie będzie się robić kurs. W niektórych przypadkach można nawet pokusić się o naukę poza miejscem zamieszkania, gdyż różnica to nawet blisko 900 zł.
29.01.2023 | aktual.: 29.01.2023 19:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Są różnice w cenach
Niebawem kolejne samorządy województw będą podnosić ceny egzaminów na prawo jazdy. Nim jednak kandydat na kierowcę dotrze do tego etapu, musi przejść kurs jazdy. Jeszcze w 2019 r. cena takiego kursu jak w swoim materiale pisał Marcin Łobodziński – zwykle nie przekraczała 2000 zł. Dziś za taką kwotę praktycznie nie da się znaleźć ofert. I to nawet w mniejszych miastach.
Żeby odpowiedzieć na pytanie o koszty kursu na prawo jazdy, pod lupę wziąłem 25 większych i mniejszych miast. Dla każdego z nich sprawdziłem ceny kursu – z zajęciami teoretycznymi w formie stacjonarnej – w trzech popularnych szkołach i wyciągnąłem z tych danych średnią. W odniesieniu do całego kraju średnia cena kursu wyniosła 2656 zł. Różnice pomiędzy cenami w poszczególnych miastach okazały się jednak całkiem spore.
Jak łatwo było się domyślić, drożej jest w większych miastach. Co ciekawe, Warszawa zajęła drugie miejsce po Szczecinie, a trzecie miejsce na podium przypadło Opolu. Czasami nie trzeba jednak wiele, by znacznie zaoszczędzić na kursie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W Gdańsku średnia cena kursu wyniosła 2966 zł, jednak w pobliskim Tczewie jest to już 2430 zł. W Warszawie średnia cena wyniosła 3093 zł, ale w Łodzi trzeba zapłacić średnio 2416 zł. W Opolu cena kursu wynosi średnio 3033 zł, a w Częstochowie 2567 zł. Oczywiście te różnice nie sprawiają, że warto dojeżdżać na kurs do innego miasta. Jeśli jednak uczęszczająca do szkoły osoba ma w mniejszym mieście rodzinę, do której wyjeżdża na wakacje, to taka perspektywa staję się całkiem kusząca.
Chcesz szybciej? Dopłać!
Ceny kursów na prawo jazdy powinny interesować nie tylko młode, wkraczające w dorosłość osoby. Zapewne w ciągu najbliższych miesięcy będą musieli przejść je również niektórzy doświadczeni kierowcy. Od 17 września 2022 r. nie ma już kursów redukujących liczbę punktów karnych. Od tego dnia obowiązuje również nowy taryfikator punktów karnych, za sprawą którego znacznie łatwiej uzbierać komplet "oczek".
Po przekroczeniu 20 punktów w przypadku osób mających prawo jazdy krócej niż rok lub 24 punktów w przypadku pozostałych kierowców prawo jazdy jest odbierane. Można odzyskać je, zdając teoretyczny i praktyczny egzamin, ale można przewidzieć, że wielu osobom takie zadanie się nie uda. Wówczas pozostaje już tylko jedna droga do odzyskania uprawnień – przejście ponownego kursu i potem zdanie egzaminu.
Osobom, które przywykły do korzystania z samochodu, zapewne będzie się spieszyć. To między innymi dlatego niektóre szkoły oferują ekspresowe kursy. O ile szkolenie w normalnym trybie trwa zwykle przynajmniej 6-8 tygodni, to taki przyspieszone można skończyć w czasie krótszym niż miesiąc. Aż 42 proc. sprawdzonych przeze mnie szkół oferowało takie rozwiązanie, choć występowały różnice w gwarantowanym czasie ukończenia kursu. A ile to kosztuje?
Jeśli w szkołach, których ceny sprawdzałem, oferowane było również przyspieszone szkolenie, odnotowywałem również jego cenę. Dla całego kraju średnia cena wyniosła tu 3326 zł. To o 25 proc. więcej niż przeciętnie w przypadku kursu realizowanego w zwykłym tempie. Oto szczegółowe wyniki.
Średnie ceny kursów przyspieszonych:
- Szczecin – 3825 zł,
- Kraków – 3750 zł,
- Legnica – 3700 zł,
- Warszawa – 3650 zł,
- Olsztyn – 3533 zł,
- Łomża – 3500 zł,
- Opole – 3400 zł,
- Wrocław – 3400 zł,
- Gdańsk – 3375 zł,
- Katowice – 3224 zł,
- Białystok – 3200 zł,
- Bydgoszcz – 3200 zł,
- Kielce – 3200 zł,
- Rzeszów – 3199 zł,
- Poznań – 3150 zł,
- Koszalin – 2990 zł,
- Piła – 2800 zł,
- Częstochowa – 2767 zł.
Co ciekawe, średnie ceny przyspieszonych kursów nie zawsze były w równym stopniu procentowo wyższe od zwykłych. W Częstochowie było to tylko 108 proc. ceny zwykłego szkolenia. W Opolu i Pile - 112 proc. W Poznaniu czy Gdańsku 114 proc., w Warszawie 118 proc. Z kolei w Łomży za szybką naukę trzeba zapłacić o 152 proc. więcej. W Koszalinie i Rzeszowie 130 proc., a w Kielcach 129 proc. Często więc osoba, której się spieszy, nawet w mniejszym mieście będzie musiała zapłacić prawie tyle, ile mieszkaniec większego miasta.
Wzrost cen nauki jazdy po części spowodowany był podwyżkami na stacjach paliw, a po części po prostu inflacją. Część analityków uważa, że w najbliższych miesiącach w obydwu tych sferach nie należy spodziewać się dużych zmian. Ciekawe więc, czy wzrost opłat za egzaminy, który w najbliższych miesiącach będzie wchodził w życie w poszczególnych województwach, wpłynie na wyceny kursów.