Idzie zmiana. Ekspert: "ceny z dwójką na początku musimy pożegnać"
21 grudnia 2024 roku w życie wchodzi całkowite embargo na gaz z Rosji. To oznacza wzrost cen tego paliwa. Branża miała dużo czasu na przygotowania, a rząd, który w międzyczasie się zmienił, wzorowo się temu przyglądał. Już niebawem zacznie się okres grzewczy, dlatego sprawdziłem, jak wygląda sytuacja teraz i co czeka nas w najbliższych miesiącach.
30.09.2024 | aktual.: 30.09.2024 12:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Najpierw w dużym skrócie: o co chodzi i dlaczego mamy problem. Rosyjski gaz płynny (nie mylić z ziemnym) był importowany do nas latami, głównie koleją do wschodnich terminali, skąd rozprowadzano go po kraju. W ostatnich latach stanowił on ok. 50 proc. całego gazu płynnego, jaki trafia na nasz rynek, choć jeszcze w 2017 r. było to ponad 70 proc.
Z powodu wojny w Ukrainie Unia Europejska nałożyła embargo na to paliwo, które już weszło w życie, ale z rocznym okresem przejściowym, więc w pełni zacznie obowiązywać 21 grudnia 2024 roku. Co to oznacza?
Zapoznaj się z pełną treścią przy użyciu darmowego konta
Zaloguj się teraz z 1login, aby uzyskać pełen dostęp do naszych artykułów, ekskluzywnych treści i spersonalizowanych rekomendacji.