Caterham również zawitał do Chin

Chiński rynek motoryzacyjny zachowuje się obecnie jak gąbka. Chłonie dosłownie każde możliwe auto, od małych miejskich wozidełek po absolutnie luksusowe limuzyny z rzeźbą nagiej kobiety na grillu. Dlaczego więc Chińczycy nie mieliby być zainteresowani sportowym Caterhamem?

Caterham również zawitał do Chin
Bartosz Pokrzywiński

20.07.2011 | aktual.: 07.10.2022 18:03

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Chiński rynek motoryzacyjny zachowuje się obecnie jak gąbka. Chłonie dosłownie każde możliwe auto, od małych miejskich wozidełek po absolutnie luksusowe limuzyny z rzeźbą nagiej kobiety na grillu. Dlaczego więc Chińczycy nie mieliby być zainteresowani sportowym Caterhamem?

Caterham zasłynął z trzech rzeczy. Po pierwsze i najważniejsze, to właśnie ta firma odkupiła od Lotusa licencję na produkcję legendarnego modelu Seven, który rewelacyjnie się prowadzi i daje masę frajdy z jazdy. Po drugie, Caterham jako jeden z nielicznych niewielkich producentów ma swój oddział w Polsce.

Po trzecie wreszcie, Caterham, może dostarczyć nam gotowy pojazd lub, za nieco mniejsze pieniądze, zestaw do samodzielnego montażu, zupełnie jak meble z Ikei. Tutaj właśnie upatrywać można największy sukces brytyjskich samochodów sportowych na chińskim rynku - tania siła robocza, więc montaż na miejscu nie będzie problemem. Gorzej z transportem iPodów czy podkoszulek, gdyż Caterham nie ma porządnego bagażnika.

Brytyjczycy chcą w pierwszym roku sprzedać w Chinach od 30 do 50 egzemplarzy modelu Seven, który dostępny będzie w odmianach Roadsport 120, Superlight 120, Roadsport 175, Superlight R300 oraz CSR 175. Auta będą sprowadzane przez firmę Courtenay Trading International, a pierwsze egzemplarze pojawią się w Chinach w styczniu 2012 roku.

Źródło: Carscoop

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)