BYD F3 Plus, czyli chiński system zdalnego sterowania samochodem
Zapewne choć raz w życiu bawiliście się zdalnie sterowanym samochodem zabawką i wiecie, że do jego sterowania za pomocą rąk trzeba się przyzwyczaić i nawet po kilku chwilach zabawy wciąż nietrudno o zderzenie z jakimś meblem lub ścianą. A gdyby tak system ten przenieść do prawdziwych samochodów... To właśnie zamierza zrobić chińska marka BYD. Czy to dobry pomysł?
22.04.2012 | aktual.: 12.10.2022 13:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zapewne choć raz w życiu bawiliście się zdalnie sterowanym samochodem zabawką i wiecie, że do jego sterowania za pomocą rąk trzeba się przyzwyczaić i nawet po kilku chwilach zabawy wciąż nietrudno o zderzenie z jakimś meblem lub ścianą. A gdyby tak system ten przenieść do prawdziwych samochodów... To właśnie zamierza zrobić chińska marka BYD. Czy to dobry pomysł?
Oczywiście nie jest to żadna rewolucyjna technologia, gdyż zdalnie sterowane prawdziwe samochody powstawały już na potrzeby programów motoryzacyjnych czy efektów specjalnych w hollywoodzkich produkcjach. Żaden poważny producent samochodów nie wpadł jednak jeszcze na pomysł, aby w kluczyku samochodu umieszczać pilota do zdalnego sterowania pojazdem, ponieważ rodzi to wiele niebezpieczeństw.
Chińscy producenci się jednak tym nie przejmują i na salonie samochodowym w Pekinie marka BYD zaprezentuje model F3 Plus, który został wyposażony w taki właśnie gadżet. Na specjalnym kluczyku znajdują się przyciski umożliwiające odpalenie samochodu, poruszanie się (z ograniczoną prędkością) do przodu i do tyłu oraz skręcanie w lewo i prawo.
BYD twierdzi, że jest to idealne rozwiązanie np. w przypadku, gdy miejsce parkingowe jest zbyt ciasne, aby otworzyć drzwi i komfortowo wysiąść - używając zdalnego sterowania kierowca mógłby wysiąść z pojazdu już wcześniej i zaparkować go przy użyciu pilota. Tak wygląda sprawa w teorii, gdyż w praktyce może to skończyć się różnie - najpewniej wizytą u blacharza i lakiernika.
System ten budzi wątpliwości. Bardzo prawdopodobne jest, że nie byłby on zawsze używany zgodnie ze swoim i tak już trochę naciąganym przeznaczeniem. Z boku widoczność jest ograniczona, co może prowadzić do wielu niebezpiecznych sytuacji, potrąceń i kolizji.
Źródło: Motor Authority