BMW zawyżało wyniki sprzedaży w USA. Kara jest śmieszna i zachęca do przekrętów
Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd zakończyła śledztwo w sprawie "naciągania" wyników sprzedaży przez BMW i nałożyła na firmę 18 mln dolarów kary. Sam producent, dzięki kreatywnej księgowości, zyskał od inwestorów 18… miliardów dolarów.
27.09.2020 | aktual.: 22.03.2023 10:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Komisja zauważyła, że podniesione wyniki sprzedaży, dostarczane przez BMW, pozwalały na "publiczne utrzymywanie wiodącej pozycji w porównaniu do innych firm samochodowych działających w segmencie premium".
Niemiecki producent miał m.in. nakłaniać dealerów, by oznaczali np. auta pokazowe czy zastępcze jako sprzedane i opłacone przez klientów. Firma miała też w zanadrzu listę samochodów (nazywanych wewnętrznie "bankiem"), które uznawała za sprzedane by osiągnąć korporacyjnie wyznaczone cele. Działania miały miejsce od 2015 do 2019 roku.
Tak niska (w stosunku do uzyskanych korzyści) kara wynika chociażby ze współpracy marki przy przeprowadzaniu dochodzenia. Co ciekawe, całkiem niedawno to Grupa FCA musiała zapłacić 40 mln dolarów kary za podobne działania.