BMW 120d (F20) Sport Line - kompakt inny niż wszystkie [test autokult.pl]
W ostatnią sobotę w warszawskim BMW Auto Fus odbyła się premiera nowej Serii 1 oznaczonej symbolem F20. Najmniejsze w ofercie i zarazem najbardziej kontrowersyjne od strony stylistycznej BMW w kontakcie na żywo potrafi przekonać do siebie nawet największych sceptyków.
21.09.2011 | aktual.: 18.04.2023 13:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W ostatnią sobotę w warszawskim BMW Auto Fus odbyła się premiera nowej Serii 1 oznaczonej symbolem F20. Najmniejsze w ofercie i zarazem najbardziej kontrowersyjne od strony stylistycznej BMW w kontakcie na żywo potrafi przekonać do siebie nawet największych sceptyków.
Najnowsza Seria 1 została zaprezentowana po raz pierwszy w czerwcu tego roku, a oficjalna premiera miała miejsce na trwających jeszcze targach we Frankfurcie. BMW F20 pojawiło się równolegle także w Polsce. Czym prędzej więc udaliśmy się do BMW Auto Fus, aby dokładniej poznać to auto.
Stylistyczna ewolucja modelu E87 cechuje się charakterystyczną dla segmentu C bryłą, zarysowaną liniami agresywniejszymi niż u poprzednika. Szeroko rozstawione, sześciokątne, przednie lampy wzbudzają najwięcej skrajnych emocji, pas tylny auta wygląda już dużo prościej i spokojniej, ale wystający poza obrys zderzak i duże reflektory nadają sylwetce atletycznego wyrazu.
Testowany egzemplarz wyposażony był w jeden z opcjonalnych pakietów – mroczny Sport Line. Oznacza to, że niektóre elementy nadwozia zaznaczają swoją obecność czarnym, błyszczącym lakierem, a w nadkolach znalazły się lekko przydymione, siedemnastocalowe obręcze Orbit z polerowanym na wysoki połysk czołem. W przypadku Urban Line samochód rozjaśniony jest białymi akcentami.
Pakiety te mają swoje odzwierciedlenie także w środku auta i kreują zindywidualizowany styl. Dla Sport Line znakiem rozpoznawczym wnętrza jest czerwień, dlatego w środku przeszycie foteli czy wstawki konsoli centralnej są właśnie w tym kolorze. Na deskę rozdzielczą nowej Serii 1 składają się wszystkie charakterystyczne elementy występujące w pozostałych modelach BMW.
Konsola skierowana w stronę kierowcy tradycyjnie już została podzielona na sterowanie nagłośnieniem i klimatyzacją, nieco wyżej znajduje się panoramiczny wyświetlacz o wysokiej rozdzielczości, a na tunelu środkowym za dżojstikiem automatycznej skrzyni biegów umieszczono pokrętło iDrive. Kilka lat temu system ten miał niewiele wspólnego z ergonomią i intuicyjną obsługą, jednak w dzisiejszych BMW działa po prostu rewelacyjnie. Jedyną wadą wyposażenia jest lektor systemu nawigacji, który wymaga dopracowania pod względem pilotażu w języku polskim. Dla miłośników samochodowych gadżetów BMW przygotowało długą listę standardowych i opcjonalnych funkcji ConnectedDrive, które umilą i ułatwią codzienne podróżowanie.
Kompozycja lśniącej czerni i krwistej czerwieni, niska pozycja za kierownicą oraz twarde fotele z intensywnie wyprofilowanymi skrzydłami bocznymi sprawiają, że Seria 1 z pakietem Sport Line zachęca do dynamicznej jazdy, tym bardziej że do dyspozycji mieliśmy najmocniejszą w ofercie jednostkę napędową.
Na temat stylistyki nowego BMW Serii 1 można prowadzić wielogodzinne rozmowy naszpikowane argumentami „za” i „przeciw”, lecz jeśli chodzi o właściwości jezdne, to krótkiej przejażdżce większość zgodziłaby się bezapelacyjnie – bawarski reprezentant segmentu C prowadzi się po prostu świetnie.
Po bezkluczykowym odpaleniu silnika do kabiny dociera charakterystyczny odgłos czterocylindrowej jednostki wysokoprężnej, silnik ten oprócz dźwięku nie ma innych "wad". Samochód przyspiesza niezwykle żwawo niemal w pełnym zakresie prędkości obrotowych. Maksymalny moment 380 Nm dostępny jest już od 1750 rpm, co sprawia, że pod prawą stopą kierowca ma cały czas odpowiedni potencjał, a silnik TwinPower Turbo nie ociąga się w wykonywaniu poleceń. Z reakcją nie czeka także ośmiostopniowa skrzynia Steptronic, a jeśli kierowca chce ją wyręczyć, za skórzaną kierownicą opcjonalnie znajdzie opcjonalne łopatki do manualnego doboru przełożeń. Pociągnięcie lewej dźwigienki i wyprostowanie prawej stopy daje przyjemność.
Moment obrotowy przekazywany na tylne koła to nadal wyjątek w segmencie C. Dodatkowo o odpowiednie prowadzenie dba adaptacyjny układ kierowniczy, który pracuje niezwykle precyzyjnie, i regulowane nastawy zawieszenia pozwalające wybrać między komfortową jazdą po mieście a szaleństwami w szybkich łukach.
Sportowe emocje to jednak nie wszystko, BMW 120d oferuje także coś dla osób, dla których ważna jest ekonomia jazdy. Oprócz ustawień Sport Plus, Sport i Comfort przygotowano także nowatorską w samochodach z Bawarii opcję Eco Pro. Podczas korzystania z tego trybu praca układu napędowego, silnika i wyposażenia wnętrza optymalizowana jest w kierunku oszczędności paliwa. Przy odpowiedniej współpracy ze strony kierowcy można zmniejszyć zużycie oleju napędowego aż o 20%. Przy testowaniu ustawień i działania Eco Pro bez żadnego wysiłku udało mi się zaoszczędzić średnio 12 na 100 przejechanych kilometrów, więc system ten na pewno ma potencjał.
W efektywnym prowadzeniu auta pomagają wskazówki i informacje wyświetlane na tablicy zegarów, a motywuje licznik zaoszczędzonych kilometrów zasięgu. Zaletą jest także fakt, że tryby nie są sztywne - można dostosować je do indywidualnych potrzeb, temperamentu i stylu jazdy.
BMW 120d z pakietem Sport Line to ciekawa propozycja, zapewniająca wyjątkowe wrażenia z jazdy. Przykuwający wzrok, nieco kontrowersyjny od strony stylistycznej samochód wyposażony w mocną jednostkę napędową i zróżnicowane tryby jazdy pozostawia kierowcy dużą swobodę w podejmowaniu decyzji, kiedy można pozwolić sobie na reklamowaną przez BMW radość z jazdy, a kiedy postawić na komfort i zaoszczędzić kilka litrów paliwa.
Oprócz prezentowanego w teście modelu 120d (184 KM) w ofercie znajdują się też dwie słabsze wersje tego samego silnika - 116d (116 KM) i 118d (143 KM) oraz dwa warianty benzynowe oparte na jednostce R4 o pojemności 1,6 litra – 116i (136 KM) i 118i (170 KM). Bazowa wersja 116i kosztuje 99 900 zł.
- ciekawe pakiety stylistyczne Urban Line i Sport Line
- wygodne fotele z dobrym trzymaniem bocznym
- bardzo ładne felgi
- świetna jednostka napędowa
- rewelacyjne prowadzenie
- szybka praca skrzyni Steptronic
- ciekawy i ekonomiczny tryb Eco Pro
- odczuwalne działanie systemu Start&Stop
- słaby lektor nawigacji
Samochód do testów udostępnił salon BMW Auto Fus
Testowany egzemplarz: | BMW 120d (F20) Sport Line |
Silnik i napęd: | |
Typ: | R4, TwinPower Turbo |
Rodzaj paliwa: | Olej Napędowy |
Ustawienie: | Wzdłużnie |
Rozrząd: | 16V DOHC |
Objętość skokowa: | 1995 cm3 |
Stopień sprężania: | 16,5:1 |
Moc maksymalna: | 184 KM (przy 4000 rpm) |
Moment maksymalny: | 380 Nm (przy 1750 rpm) |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 92 KM/l |
Skrzynia biegów: | 8-stopniowa, automatyczna Steptronic |
Typ napędu: | RWD |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane |
Hamulce tylne: | Tarczowe |
Zawieszenie przednie: | Wielowahaczowe |
Zawieszenie tylne: | Wielowahaczowe |
Układ kierowniczy: | Zębatkowy (wspomagany elektrycznie) |
Koła, ogumienie przednie: | 17'' 225/45 R17 |
Koła, ogumienie tylne: | 17'' 225/45 R17 |
Masy i wymiary: | |
Typ nadwozia: | Hatchback |
Liczba drzwi: | 5 |
Współczynnik oporu Cd (Cx): | 0,320 |
Masa własna: | 1440 kg |
Stosunek masy do mocy: | 7,83 kg/KM |
Długość: | 4324 mm |
Szerokość: | 1765 mm |
Wysokość: | 1421 mm |
Rozstaw osi: | 2690 mm |
Rozstaw kół przód/tył: | 1521/1556 mm |
Test zderzeniowy EuroNCAP: | b/d |
Osiągi: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 7,3 s |
Prędkość maksymalna: | 228 km/h |
Katalogowe zużycie paliwa (miasto): | 5,2-5,3 l/100km |
Katalogowe zużycie paliwa (trasa): | 3,9-4,0 l/100km |
Katalogowe zużycie paliwa (mieszane): | 4,5-4,6 l/100km |
Pojemność zbiornika paliwa: | 52 l |
Emisja CO2: | 116-119 g/km |
Pojemność bagażnika: | 360-1150 l |
Cena: | 116i od 99 900 zł120d od 119 900 złEgzemplarz testowany: 163 889 zł |
Zdjęcia wykonał Paweł Kaczor
*[block position="inside"]7266[/block]