Błąd, który niszczy silnik. Wszystko przez lenistwo kierowców
Ignorancja, niedbalstwo lub zwyczajne lenistwo – to główne powody jednego z najczęściej popełnianych błędów podczas przyspieszania. Wciśnięcie pedału gazu do oporu bez wcześniejszej redukcji biegu jest nie tylko nieefektywne, ale i szkodliwe dla silnika. Wyjaśniamy, dlaczego tak się dzieje.
19.08.2024 | aktual.: 30.09.2024 10:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kiedy kierowcy uczą się jazdy, są informowani, że przed wykonaniem manewru wyprzedzania powinni zredukować bieg. Niższy bieg zapewnia większą moc i moment obrotowy, co przekłada się na lepsze przyspieszenie i bezpieczniejsze wykonanie manewru. W dzisiejszych czasach turbodoładowane silniki generują większą moc przy niższych obrotach. Dlatego na pustych drogach z dobrą widocznością kierowcy często tylko wciskają pedał gazu, bez redukcji biegu, co jest niewłaściwe.
Silnik spalinowy nie jest wydajny przy niskich obrotach. Proces przyspieszania trwa dłużej, a straty energii są większe. To jednak nie koniec problemów – japońskie firmy Toyota i Denso zauważyły, że przy takim przyspieszaniu może dojść do przedwczesnego zapłonu. Co to oznacza?
W takich warunkach w komorze spalania mogą gromadzić się palne cząsteczki oleju i paliwa, które nie są wydalane ze spalinami. Żarzą się one w komorze, a w trakcie kolejnego sprężenia zapalają mieszankę przed zapłonem przez świecę. Badania wykazały, że im wyższe obroty, tym mniejsze prawdopodobieństwo przedwczesnego zapłonu. Dlatego czasem warto "przepalić" silnik na wyższych obrotach.
Przedwczesny zapłon mieszanki skutkuje olbrzymimi naprężeniami w jednostce napędowej. W najlepszym przypadku może to prowadzić do uszkodzenia świec zapłonowych, w najgorszym – do pęknięć tłoków, uszkodzeń korbowodów i konieczności gruntownego remontu silnika.