Awantura na środku drogi. Rowerzysta "edukator" nie ma pojęcia o przepisach
Rowerzyści i kierowcy prowadzą wojnę, która jest trudna do wytłumaczenia. Ale wystarczy włączyć ten film, żeby wszystko zrozumieć. Kto waszym zdaniem ma rację?
09.11.2018 | aktual.: 01.10.2022 16:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sezon rowerowy dobiega końca, ale w cieplejsze dni nadal na drogach pojawiają się rowerzyści. Słowo klucz w tym przypadku to droga. Oczywiście nie wszędzie są ścieżki rowerowe, a rowerzyści to pełnoprawni uczestnicy ruchu. Sama jazda lewym pasem to w Polsce plaga. Jeśli ktoś nie tamuje ruchu to pół biedy. Najgorzej jak prawy pas jest wolny, a lewym jedzie ktoś, to nie szanuje innych uczestników ruchu, ani też swojego zdrowia i życia. Nie zamierzamy dołączać do obozu kierowców, którzy wykrzykują wulgarne hasła pod kątem rowerzystów, ale rodzaj "edukacji" jaki stosuje autor nagrania jest trudny do zrozumienia. Zdarza mi się jeździć rowerem i jeśli nie ma ścieżki to staram się jechać po prawej stronie lub nawet chodnikiem. Jestem świadomy, że ktoś może mnie nie zauważyć i nawet jeśli dobrze interpretuję prawo, stosuję zasady bezpieczeństwa, to i tak w starciu z samochodem mam małe szanse na wyjście z konfrontacji bez szwanku.
Wszyscy powinni pamiętać, że przy prawostronnym ruchu trzeba trzymać się prawej strony.