Aston Martin DBR22 to najnowsze dzieło dywizji Q. Wygląda świetnie
Aston Martin Q to specjalny oddział brytyjskiej marki specjalizujący się w wyjątkowych, jednostkowych projektach. Najnowszy z nich, DBR22, czerpie inspiracje z kultowych wyścigówek DBR1 i DB3S. I tak jak one jest całkowicie pozbawiony dachu.
16.08.2022 | aktual.: 13.03.2023 16:09
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
DBR22 bez wątpienia będzie jedną z najjaśniej świecących gwiazd startującego właśnie Monterey Car Week. Większość szanujących się firm przygotowuje specjalne projekty z myślą o takich imprezach. Aston Martin nie jest tu wyjątkiem.
Samochód, który został oficjalnie zapowiedziany jako koncept, wyróżnia się nie tylko niepowtarzalnym wyglądem, ale i ciekawymi rozwiązaniami technicznymi. Specjaliści z wydziału Q zaprojektowali podwozie od podstaw, wykorzystując technologię aluminiowego druku 3D do stworzenia tylnej ramy pomocniczej, co zaowocowało sporą sztywnością strukturalną i niską masą konstrukcji.
Aston Martin chwali się również minimalną liczbą zewnętrznych paneli nadwozia, choć minimalizm wcale nie oznacza rezygnacji z atrakcyjnego wyglądu. Smukłe kształty przodu z charakterystycznym grillem nie pozostawiają wątpliwości, z jaką marką mamy do czynienia.
Tył prezentuje się z kolei nieco bardziej zagadkowo. Warto zwrócić uwagę na świetlną listwę LED biegnącą przez całą szerokość nadwozia i dyfuzor, w który wkomponowano podwójną, centralną końcówkę wydechu. Jej zadaniem jest uwalnianie spalin z potężnego 5,2-litrowego V12, które zapewnia świetne osiągi.
Brytyjczykom udało się wykrzesać aż 704 KM mocy i 753 Nm maksymalnego momentu obrotowego, co pozwala osiągać pierwszą setkę w około 3,5 sekundy. Prędkość maksymalna wynosząca 319 km/h też robi wrażenie. Tym bardziej że na pokładzie brakuje dachu i przedniej szyby.
Przedstawiciele Astona Martina na razie nie zdradzają, jaka przyszłość czeka DBR22. Niewykluczone, że auto, jak wiele takich projektów, powstało na zlecenie tajemniczego kolekcjonera. Więcej szczegółów poznamy zapewne za kilka dni, gdy wspomniane dzieło ujrzy światło dzienne na Monterey Car Week 2022.